Gdańsk odchodzi również w Rybniku
Na tej wystawie nie zobaczymy poprawnych politycznie i przesłodzonych, kiczowatych fotografii dla turystów.
Nie zobaczymy też zdjęć, jakich mnóstwo można odnaleźć w kolorowych pismach, wydawnictwach albumowych, materiałach promujących miasto. Zobaczymy natomiast miasto z wszelkimi jego pęknięciami, naturalną destrukcją, śladami, jakie w urbanistycznej przestrzeni potrafi pozostawić czas. Wszystko dzięki Gdańskiemu Towarzystwu Fotograficznemu, które również Rybniczan zaprosiło na niezwykłą wędrówkę po swoim mieście. Sam tytuł wystawy, „Gdańsk odchodzący”, sugeruje wiele. Gdy jednak uświadomimy sobie, że roboczy tytuł ekspozycji brzmiał „Gdańsk turpistyczny”, możemy sobie uświadomić, że zaproszono nas na spacer po rozpadającej się, w pełni autentycznej tkance miejskiej. Gdańsk to bowiem nie tylko centrum, czyli nowy Stary Gdańsk, będący repliką z lat 50. Fotograficy z GTF-u postanowili utrwalić na wszelkich możliwych nośnikach rozpadające się właściwie na ich oczach domy starego Wrzeszcza, Oruni czy Nowego Portu. Wiele z nich niebawem zniknie. – Ile jest piękna w starzejącym się budynku, który niczym człowiek pokrywa się coraz liczniejszymi znakami czasu! Piękne są cegły wyłaniające się spod zmurszałego tynku, odpadające secesyjne kafelki na klatce schodowej, skrzypiąca drewniana podłoga i zapleśniała ściana. Piękne są nierówne chodniki z płytek, położonych w pierwszych dziesięcioleciach ubiegłego stulecia, rzeźbione ramy okien i futryny drzwi, zniekształcone brakiem opieki i pokryte dziesiątkami warstw złuszczonej farby – deklaruje Adam Fleks z GTF. Wystawę w Galerii Smolna (budynek SP 34, wejście od podwórza) można oglądać do końca czerwca.
(bea)