Dzielni w wysiłkach
Rybnik był gospodarzem Regionalnych Regat Żeglarskich Olimpiad Specjalnych.
Po raz dziewiąty na rybnickim zalewie rywalizowali niepełnosprawni żeglarze, uczestniczący w regatach Olimpiad Specjalnych.
Choć pogoda nie była wymarzona, deszcz nie mógł odstraszyć prawdziwych wilków morskich. Toteż po ceremonii otwarcia, której częścią są: złożenie przysięgi, odegranie hymnu i wciągnięcie na maszt flagi Olimpiad Specjalnych, żeglarze zeszli na wodę. W regatach wzięło udział osiem załóg. Najliczniej byli reprezentowani gospodarze – Sekcja Terenowa Olimpiad Specjalnych „Promyk”, która wystawiła aż cztery ekipy. Pięcioosobowe załogi składały się ze sternika, posiadającego uprawnienia żeglarskie, opiekuna z kartą pływacką oraz trójki zawodników niepełnosprawnych intelektualnie. Regaty odbyły się na łodziach typu „Omega”.
Wszyscy uczestnicy musieli zmierzyć się w biegu eliminacyjnym, który decydował o tym, kogo przydzielić do której z dwóch grup. Pierwszą stworzyły załogi lepiej radzące sobie na wodzie, drugą – mniej wdrożeni żeglarze. Dzięki temu zrównano szanse wszystkich uczestników. Ze względu na zmienną aurę, udało się rozegrać dwa biegi. Słowa przysięgi Olimpiad Specjalnych brzmią: „Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku”, co oznacza, że najważniejsza jest walka z własnymi słabościami. Jednak uczestnicy zawodów mierzą się także z rywalami. W pierwszej, mocniejszej grupie najlepsi byli członkowie sekcji „Szkwał” z Katowic. W grupie drugiej IX Regionalne Regaty Żeglarskie wygrała sekcja „Halemba” z Rudy Śląskiej. Podczas gdy żeglarze zmagali się z przeciwnikami i pogodą, ich koledzy bawili się na Festynie Integracyjnym Specjalnego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego.
Ci, którzy nie żeglują, ale lubią wodę, mogli popływać po zalewie statkiem. Można też było wybrać się na przejażdżkę bryczką, czy spróbować sił w konkursie piosenki. Niestety, deszcz pokrzyżował nieco szyki, ale nie ugasił zapału i chęci do zabawy wielu uczestników imprezy. Tym bardziej, że na co dzień zmagają się oni ze znacznie poważniejszymi problemami niż kiepska aura.
(mon)