Na Akademii uczą się... artyści
Tata dostał na urodziny aparat. No ale on nim raczej zbyt wielu zdjęć nie zrobił – śmieje się młoda artystka.
Aniela Czerwińska jest studentką rybnickiej Akademii Ekonomicznej. Na uczelni myśli o zarządzaniu, czyli o wielu teoriach, wiedzy fachowej. Ale gdy wychodzi poza mury kampusu, istnieje dla niej już tylko fotografia.
To AE czy ASP?
Aniela jest studentką II roku zarządzania i mieszka w Jedynaczku, rybnickim akademiku. Wyraźnie rozdziela swoje plany zawodowe od hobby, któremu poświęca każdą wolną chwilę. – Nie nazwałabym siebie artystką. Po prostu robię to, co lubię. Jedni czytają książki, ja odnajduję się w zdjęciach.
Kusi mnie studio
– Studia to coś, z czym wiążę zawodową przyszłość, a zdjęcia to moja wielka pasja. Ale jednak myślałem też o tym, by popracować w jakimś studiu fotograficznym i przyjrzeć się tej pracy. A nóż coś z tego wyjdzie? Trzeba się realizować w wielu kierunkach – twierdzi młoda studentka. I ta wielokierunkowość nie jest dla niej czymś nowym. – W liceum uczyłam się na profilu humanistyczno-językowym, ale maturę zdawałam... z matematyki! To oczywiście wymagało ode mnie dodatkowej pracy. Ale warto było.
Science fiction z żółtkiem
Naciśnięcie spustu migawki to dla Anieli nie koniec, ale początek pracy nad zdjęciem. – Zawsze jeszcze czegoś w tej fotografii szukam, staram się coś wydobyć. Pracuję w programach do obróbki zdjęć. Na przykład takie żółtko w szklance. Przerobiłam je do tego stopnia, że wyszła jakaś planeta. Ale takie science fiction rzadko mi się zdarza – przyznaje początkująca artystka.
Krystian Szytenhelm