Wizyta młodych Białorusinów
Rybnik gościł 30 młodych Białorusinów, którzy przyjechali na zaproszenie władz miasta oraz stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. – Pamiętam czasy, gdy to rybniczanie otrzymywali pomoc z wielu stron. Teraz chcielibyśmy się odwzajemnić – tłumaczył zaangażowanie w projekt prezydent Adam Fudali.
Co zobaczyli?
Białorusini przyjechali do nas 10 czerwca. Program wizyty z pewnością nie był przeznaczony dla leniuszków. – Mają możliwość zapoznać się z naszą kulturą. Kontaktowali się ze swoimi rówieśnikami z szkół podstawowych. Na pewno zapadnie im w pamięć wycieczka do Krakowa i Wieliczki – opowiadała o bogatym programie wizyty Joanna Kryszczyszyn, zastępca prezydenta. Goście uczestniczyli ponadto w obchodach święta miasta, brały udział w ognisku, które zorganizowali harcerze. Zwiedzili także park dinozaurów na Stodołach. To tam właśnie białoruska grupa zmierzyła się z polską. – Były zawody w siatkówkę. W pierwszy dzień wygrała Polska, ale w drugi: Białoruś – śmieje się Olga Romańska, opiekunka. – Pływaliśmy też statkiem po Zalewie... – ciągnie opowieść. – No i byliśmy w Rudach! – dopowiadają chórem podopieczni.
Mijają Śląsk
Rybnik gościł młodych Białorusinów po raz pierwszy, ale w całej Polsce odbyło się już wiele takich wycieczek zza wschodniej granicy. – Przyjechało już do nas ponad 2 tysiące młodych Białorusinów, którzy mają polskie pochodzenie. Obok Rybnika bardzo wiele miast na Śląsku zapewnia tym dzieciom pobyt, od Częstochowy po Żywiec. Ale gdy przyjeżdżają takie wycieczki, zazwyczaj omijają Śląsk. Bardzo mnie to boli – skarżył się Stefan Gajda z górnośląskiego oddziału stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.
Krystian Szytenhelm