Kara z e–kartą
Miasto ukarane za promocyjne ceny biletów.
Ponad 35 tysięcy złotych kary nałożył na miasto Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Za co? Za jedną z większych chlub Rybnika, czyli wyróżnianą w wielu ogólnopolskich konkursach e–kartę! Nie chodzi jednak o elektroniczną formę biletu, ale o 50-procentowe ulgi dla studentów i kombatantów, które stary cennik nie we wszystkich wypadkach uwzględniał.
Wysoka kara
Informacja o karze dla Rybnika wypłynęła na światło dzienne kilka dni temu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował, że za nieprzestrzeganie ustawowych, 50-procentowych ulg, musimy zapłacić 35,5 tysiąca złotych! – Pojawiło się zagadnienie e–karty, ale nie chodzi o formę biletu, a jedynie o to, że nie we wszystkich przypadkach była respektowana 50-procentowa ulga. Dotyczy to biletów 30-dniowych, a także niektórych jednorazowych. Spotkałam się z tym po raz pierwszy – tłumaczy Agnieszka Doering, zastępca dyrektora delegatury UOKiK w Katowicach.
Złe tanie bilety
Władze zapowiadają odwołanie od tej decyzji. – Zostaliśmy ukarani za to, że sprzedajemy bilety taniej – dziwi się decyzji UOKiK prezydent Adam Fudali. Chodzi o cennik sprzed sierpnia ubiegłego roku. By wypromować korzystanie z e–biletu, ZTZ wprowadził specjalną niższą cenę. Bilety kosztowały wtedy 3 i 1,5 złotego (ulgowy). Jeśli ktoś korzystał z e–karty, mógł liczyć na tańszy przejazd. Pasażerowi z normalną stawką kasownik zwracał przy wyjściu z autobusu 90 groszy. Natomiast student otrzymywał w ten sposób tylko 30 groszy, jest więc poszkodowany. W sierpniu ubiegłego roku promocję wycofano, między innymi dlatego, że UOKiK wszczął postępowanie w tej sprawie.
Krystian Szytenhelm