Sztuka parkowania
Mieszkańcy bloków przy ulicy Pukowca w Chwałowicach skarżą się na brak miejsc parkingowych. Nie ma wyjścia, muszą stawiać swoje auta na chodnikach lub terenach zielonych. – Jak straż miejska chce zarobić, przyjeżdża do nas na osiedle – skarży się Aldona Dzienniak.
Strażnicy kasują
– O tej porze większość mieszkańców jest w pracy, a i tak całe osiedle jest zapchane autami. Jak straż miejska chce zarobić, przyjeżdża do nas na osiedle. Dzisiaj rano znów widziałam, jak wlepiają mandat za stanie na chodniku. Ale gdzie mamy stawać? – pyta zrozpaczona Aldona Dzienniak. – Absolutnie nie mamy gdzie parkować – przyłącza się do skargi Bartek Puchta, sąsiad. – Na dwa bloki wyznaczono aż 4 miejsca parkingowe, w tym jedno dla osoby niepełnosprawnej. Może każdy mieszkaniec będzie tam parkował po jednej godzinie w miesiącu? – zastanawia się nad sprawiedliwym podziałem jedynych miejsc Aldona.
To dla bezpieczeństwa
Mieszkańcy bloków przy ulicy Pukowca 9 i 10 żądają nowych miejsc parkingowych. Podkreślają, że nie chodzi tylko o komfort, ale i bezpieczeństwo. – Nie mamy gdzie zostawiać samochodów, a jak robimy to na chodnikach, robi się tak wąsko, że straż czy pogotowie nie są w stanie przejechać. A przecież mamy kilka skwerów, które można by wykorzystać na takie miejsca parkingowe. Te auta i tak przecież tam teraz stoją, wbrew zakazom oczywiście – proponuje Dzienniak.
Pisma do kosza
Propozycja spotkała się w spółdzielni mieszkaniowej z odmową. – Mówią, że nie mają obowiązku zapewnić miejsc parkingowych. Poprosili, by najpierw przynieść listy poparcia, a potem się zastanowią – mówi Dzienniak. – Ile tych pism już było i to w różnych sprawach. Oni to chyba do kosza wrzucają! Sami, w czynie społecznym, zrobimy sobie miejsca parkingowe. Mamy już nawet wybrany teren. Chcemy jedynie zgody – tłumaczy Krystyna Stalec, sąsiadka. – Rozkładamy ręce. Już chyba nic nie można załatwić bez pomocy mediów. Odsyłają tylko od Annasza do Kajfasza – skarży się Dzienniak.
Będzie wielki parking
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Centrum” zapewnia, że zna problem i podchodzi do niego poważnie. – Rzeczywiście jest tam problem z małą liczbą miejsc parkingowych. Otrzymaliśmy od mieszkańców wnioski w tej sprawie. One nie przeszły bez echa, wpisaliśmy je do inwestycji, przewidzianych do wykonania w latach następnych. W chwili obecnej zleciliśmy wykonanie projektów realizacji parkingu oraz zmiany organizacji ruchu na osiedlu Pukowca. Docelowo na osiedlu powstanie duży parking, służący nie tylko mieszkańcom bloków numer 9 i 10, ale również z numerów 5 i 6. Dołożymy wszelkich starań, by jeszcze w tym roku załatwić wszystkie uzgodnienia i wymagane prawem pozwolenia. Natomiast wykonanie zatoczek postojowych w miejscu wskazanym przez lokatorów, czyli przy drodze dojazdowej, jest na dzień dzisiejszy nieracjonalne. Do końca roku budynki nr 9 i 10 zostaną podłączone do sieci kanalizacyjnej, a do 2012 roku zostanie wymieniona tamtejsza magistrala cieplna. Wszelkie utwardzanie terenu i wyznaczanie tam dalszych miejsc parkingowych mija się więc z celem – tłumaczy Mariusz Mazurek.
Krystian Szytenhelm