Faworyt nie zawiódł
W niedzielnym pojedynku nietrudno było wskazać faworyta. Górnik Boguszowice przyjechał do Szczerbic po 3 punkty i plan wykonał. Jednak nie bez problemów.
Drużyna gospodarzy w zeszłym sezonie do końca walczyła o utrzymanie w B klasie. Przed sezonem nastąpiło kilka roszad w kadrze zespołu, odeszło kilku starszych zawodników, a w ich miejsce pojawili się najzdolniejsi młodzieżowcy. Z kolei Górnik Boguszowice to spadkowicz z A klasy, który zdaniem zarówno piłkarzy jak i zarządu jak najszybciej chce powrócić do wyższej klasy rozgrywkowej. Obie drużyny nie najlepiej rozpoczęły obecny sezon: Boguszowice po pierwszych dwóch kolejkach na swoim koncie miały pechową porażkę z ruchem Stanowice oraz zwycięstwo z Gołkowicami, z kolei Szczerbice po bezbramkowym remisie w pierwszej kolejce z Górnikiem Czerwionka, tydzień później uległy zdecydowanie ekipie Stanowic.
Przed spotkaniem w obu ekipach panował bojowy duch. I zawodnicy już na boisku wykazywali od pierwszych minut dużą ochotę do gry. Po pierwszych 10 minutach wzajemnego badania szans bardziej przekonywującą piłkę zaprezentowali gracze Górnika. Sygnał do ataku dał w 12 min Mateusz Wilczek, lecz jego mierzony strzał wybronił Andrzej Masarczyk, bohater drużyny Szczerbic w pierwszej połowie. Gdyby nie jego skuteczne interwencje, piłkarze Górnika już na przerwę schodziliby z pewną zaliczką. Wydarzenia na boisku ułożyły się jednak inaczej. Stare porzekadło pilarskie mówi o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Piłkarski bon mot znalazł odzwierciedlenie w 40 min spotkania, gdy od kilkunastu minut gracze z Boguszowic mieli zdecydowaną przewagę, a kolejne strzały Michała Śliwińskiego, Mateusza Wilczka i Piotra Syrka efektownie wybronił golkiper gospodarzy. Jedna z kontr zawodników Szczerbic przyniosła im powodzenie. Po faulu w polu karnym na Śliwińskim sędzia wskazał na wapno, a Ryszard Piotrowski „jedenastkę” zamienił pewnym strzałem w prawy dolny róg na gola.
W drugiej połowie gracze Górnika zagrali z większą determinacją i przede wszystkim skuteczniej. Do wyrównania doprowadził w 52 min pięknym strzałem zza linii pola karnego Łukasz Tokarski. Stracona bramka nieco podcięła skrzydła zawodnikom gospodarzy, a Górnicy postanowili jak najszybciej po zdobyciu wyrównującej bramki przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę. Strzały zawodników Górnika padały jednak wciąż łupem dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy. Decydujące ciosy piłkarze gości zadali w końcówce spotkania. Najpierw na efektowny strzał z 25 metrów zdecydował się Piotr Syrek i piłkarze Szczerbic mogli tylko przyglądać się, jak futbolówka efektownie zatrzepotała w siatce. W tym momencie gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i za wszelką cenę postanowili doprowadzić do wyrównania. Efekt był taki, że rozluźnione szyki obronne nie zareagowały na czas i w jednej z ostatnich akcji spotkania głową piłkę w siatce umieścił Patryk Zadara.
KS Szczerbice – Górnik Boguszowice 1:3 (1:0).
Bramki: Ryszard Piotrowski (40 min) dla Szczerbic; Łukasz Tokarski (52 min), Piotr Syrek (88 min), Patryk Zadara (92 min) dla Boguszowic.
KS Szczerbice: Masarczyk – Czerwiński, Podleśny, Amalio, Naczyński (73’ Korbel), S. Syrek, A. Paulus, Hadam, Auguścik (76’ Pilniok), Piotrowski (76’ Pluchacz), R. Syrek (58’ Sitko).
Górnik Boguszowice: Andrzejewski – Łuczak, Kurowicki, Kudzielko, Tokarski, Kowalczyk, P. Syrek, Sobolewski, Wilczek, Gawiński, Śliwiński. W drugiej połowie grali również: Zadara, Kania, Marcisz.
Marcin Mońka