Kryzys w gminie
Najmniejszą gminę w Polsce dosięgnął kryzys.
Radni są zgodni. Kryzys gospodarczy dosięgnął gminę. W poprawkach budżetowych zmniejszyli wpływy o ponad 260 tys. zł. Do gminnej kasy wpłynęło mniej m. in. z podatków od osób fizycznych.
Radni z Jejkowic na tzw. opłatkowej sesji spotkali się tuż przed świętami, bo 21 grudnia. Wigilijny nastrój nie wpłynął na poważne decyzje, które radni musieli podjąć na grudniowych obradach. Według obliczeń pracowników urzędu, dochody jakich oczekiwano nie wpłynęły do gminnej kasy. Wójt Jan Jochem został zmuszony przedstawić radnym projekt uchwały zmniejszającej budżet.
W zmianach do uchwały budżetowej radni zmniejszyli dochód gminy z ponad 8 mln 178 tys. zł do 7 mln 916 tys. zł. Była to jednak czysta formalność, ponieważ do gminnej kasy nie wpłynęło w tym roku m. in. 190 tys. zł tytułem podatku od osób fizycznych.
Nie będzie nadwyżki
– Pomimo, że w telewizji oglądamy ładne wykresy, z których wynika, że żyje się nam dobrze, nie da się ukryć, że kryzys dosięgnął naszą gminę. Ludzie mniej zarabiają i tym samym mniej podatków jest odprowadzanych do budżetu. To prosta ekonomia – przedstawiał sytuację gminnego budżetu na przedświątecznej sesji przewodniczący rady Grzegorz Wojaczek. Nastroje radnych uspokoiła Anna Skowronek, skarbnik gminy. – Zmniejszenie naszego dochodu nie oznaczało w tym wypadku niewykonanie jakichś zadań. Po prostu nie będzie nadwyżki – tłumaczyła. Dochody od osób prawnych, od osób fizycznych i od innych jednostek nieposiadających osobowości prawnej oraz wydatki związane z ich poborem zmniejszyły się w tym roku w Jejkowicach dokładnie o 262 tys. zł.
Gminy pożyczają
W polskich gminach, oprócz zmniejszonych dochodów z podatków, wzrosło w ostatnim czasie również zadłużenie. Jak wynika z opublikowanej właśnie przez Ministerstwo Finansów informacji na temat sytuacji finansowej samorządów za trzy kwartały w latach 2008 – 2009, zadłużenie z tytułu kredytów i pożyczek wynosiło na koniec września prawie 28 mld zł, o 7,3 mld zł więcej niż rok wcześniej.
(luk)