W szkole w Pstrążnej nie dzieje się dobrze
Zdaniem katowickiego kuratorium sytuacja w szkole w Pstrążnej nie jest dobra.
W Zespole Szkolno-Przedszkolnym wykryto nieprawidłowości w zarządzaniu placówką. Kuratorium Oświaty w Katowicach o wynikach kontroli poinformowało wójta Lysek.
Zarzuty nauczycielek z zespołu szkolno-przedszkolnego potwierdziło kuratorium oświaty. Po tym jak skargi na dyrektor placówki trafiły na biurko kuratora w Katowicach, w zespole w Pstrążnej przeprowadzono kontrolę. – Przede wszystkim to, na co zwróciliśmy uwagę w naszych zaleceniach, to bardzo zły kontakt dyrekcji z pracownikami szkoły. Również rada pedagogiczna powinna pomagać w kontaktach z dyrekcją. Z pewnością w placówce nie dzieje się dobrze – mówi Anna Wietrzyk, rzecznik katowickiego kuratorium. We wnioskach zwrócono m. in. uwagę na to, że dyrektorka szkoły ogranicza swobodę wypowiedzi nauczycieli, uczestniczących w posiedzeniach Rady Pedagogicznej.
Skarga w biurze rady
Przypomnijmy, dwie nauczycielki skargi na dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pstrążnej złożyły na ręce wójta jeszcze we wrześniu. Ich zdaniem dyrektorka je szykanuje i nęka psychicznie. Sytuacją w placówce zajęła się Rada Gminy. Część zarzutów potwierdziła, m. in. te dotyczące utrudniania nauczycielkom kontaktów z dyrekcją. Nauczycielki z częścią opinii rady nie zgodziły się jednak, dlatego sprawa zostanie jeszcze raz podjęta przez lysecką radę w styczniu.
Jasno na białym
Zalecenia pokontrolne wysłano właśnie do wójta Lysek Grzegorza Gryta. – Nasze prawne możliwości w tym momencie się wyczerpują, jednak zgodnie z prawem dyrekcja ma obowiązek do tych zaleceń się dostosować. Natomiast wójt jako pracodawca ma jasno na białym, że w szkole coś się dzieje nie tak. Co zrobi z tymi informacjami, leży już tylko w jego kompetencjach – wyjaśnia rzeczniczka. – Nie będę udzielać komentarzy, ponieważ jeszcze nie otrzymaliśmy żadnego pisma. Jak tylko dostaniemy pocztę odniosę się do kontroli kuratorium – powiedział nam wójt Grzegorz Gryt. Kuratorium wysłało do gminy dwa pisma. Jedno ma trafić do dyrekcji szkoły, drugie na biurko wójta.
Ł. Żyła