Najważniejsze jest to co na papierze
Nieprawidłowości w spółdzielniach to fakt.
Po naszej interwencji przypadkiem państwa Fabianów zainteresował się Janusz Tarasiewicz, Pełnomocnik Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.
O sprawie państwa Fabianów pisaliśmy w zeszłym numerze. Rodzina w 2007 roku została eksmitowana ze swego mieszkania, należącego do Spółdzielni Centrum. Pani Elżbieta nadal próbuje walczyć o swoje. – Moim zdaniem wiele rzeczy się nie zgadza. Fakt, miałam dług wobec spółdzielni, ponieważ mąż miał wypadek, musieliśmy przede wszystkim dbać o naszą rodzinę. Cały dług spłaciłam, dziś się zastanawiam, że przecież tego było tyle, że nie wiem, czy nie za dużo – twierdzi pani Elżbieta.
Oszukani przez spółdzielnię
Rodzina podejrzewa, że dług mógł zostać spłacony dwukrotnie. – Często się zdarza, że ludzie zbyt późno interesują się swą sprawą. Jednak nigdy nie wiadomo, co kiedy wyjdzie na światło dzienne. Każdy kto jednak uważa, że został oszukany przez spółdzielnię, powinien potrafić to udokumentować. Tutaj nie ma miejsca na moralność. Przepisy są przepisami. Ludzie, którzy zarządzają mieszkaniami, nie kierują się zasadami moralności, lecz normami prawa. W tym przypadku trudno cokolwiek powiedzieć na ten moment. Z pewnością przyjrzę się sprawie dokładniej – przyznaje Tarasiewicz.
Warto walczyć
– Ze swoimi sprawami zwracają się do mnie mieszkańcy z całego Śląska. Ile mogę, staram się pomagać. W trakcie swojej społecznej pracy natknąłem się na wiele nieprawidłowości, związanych z mieszkaniami spółdzielczymi i pozakładowymi – mówi pełnomocnik. Do Janusza Tarasiewicza zgłaszali się ostatnio również mieszkańcy z Wrębowej, o których przypadku również pisaliśmy kilka miesięcy temu. Setki lokatorów osiedla z Niedobczyc nie może wykupić swych mieszkań, ponieważ zostali „przejęci” przez spółkę. – Należy pamiętać, że jeśli ludzie sami nie zaczną się organizować i monitować w swoich sprawach, nikt za nich tego nie uczyni. Kwestie związane z mieszkaniami pozakładowymi ciągle są gorące i warto o nie walczyć – przekonuje Tarasiewicz.
(luk)