Trwają mediacje
Nadal nie wiadomo co będzie z Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Pstrążnej.
Konflikt w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nie zmniejszył się, lecz jeszcze bardziej zaognił. Po tym jak mediacje rozpoczął wójt Grzegorz Gryt, w spór zaangażowały się dodatkowo pozostałe nauczycielki. Większość z nich broni swej dyrektorki. Przypomnijmy, dwie z nich oskarżają swą przełożoną o mobbing.
Wójt decyzję co do sytuacji w placówce miał podjąć do końca stycznia. Wszystko wskazuje na to, że żadnej decyzji nie będzie. – Pojawiły się nowe okoliczności. Na dzień dzisiejszy, wydaje mi się, że podłoże tego konfliktu może być zupełnie inne – przyznaje Gryt. Wójt w międzyczasie otrzymał pismo, w którym pozostałe nauczycielki o szykany oskarżają właśnie dwie panie. – Panie nie odpowiadają na powitania i zachowują się niewłaściwie – relacjonuje treść pisma wójt i dodaje: – Nie mogę podjąć zbyt pochopnej decyzji, aby nie skrzywdzić którejś ze stron. Przyjrzałem się również skardze obu pań. Znalazłem kilka nieprawidłowości. Na przykład jedna z nich pisze o długotrwałym pobycie w szpitalu, jednak sprawdziłem urlopy i nie było w nich żadnych chorobowych z pobytem w szpitalu – zaznacza wójt.
Aktualnie próby rozwiązania konfliktu podjął się zawodowy mediator wynajęty przez gminę. – Nadal mamy nadzieję, że konflikt uda się przynajmniej złagodzić. Być może dzięki mediacjom, któraś ze stron ulegnie choć trochę i może dojdzie do kompromisu – mówi Bogdan Adamczyk, kierownik Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Lyskach.
(luk)