Przegrali na swoim podwórku
W Piecach rozegrano pierwszy mecz A – klasy po zimowej przerwie. Unia Turza Śląska z dalekiego tyłu tabeli pokonała gospodarzy – Dąb Gaszowice, wygrywając 3:0.
Choć już w pierwszych minutach gospodarze stworzyli dobrą sytuację, nie udało się zdobyć punktu. Pierwsza bramka rywali Dębu padła w 35 minucie. Strzelcem był Sławomir Szkonter.
Zarówno podczas pierwszej jak i drugiej połowy, mieliśmy do czynienia z niezdecydowaniem pogody. Największym utrapieniem dla piłkarzy był deszcz i wiatr. W drugiej połowie szczęście również nie dopisało drużynie z Gaszowic, choć na nieboskłonie przez chmury zaczęło przebijać słońce. Następnego gola dla Turzy strzelił Michał Jambor w 60 minucie meczu. Piłkarze Dębu, choć starali się zdobyć punkty, musieli uznać wyższość teamu z Turzy. Ostatni decydujący gol padł w 75 minucie. Czarę goryczy przechylił Rafał Mitko z numerem 7. – Lepiej byłoby odwrócić ten wynik. Nasi chłopcy się dzisiaj nie popisali. Był to ich pierwszy mecz po zimie i niestety, chyba jeszcze nie wrócili do formy – mówił po meczu jeden z kibiców Dębu Gaszowice. W 73 minucie upomnienie dostali zawodnicy Artur Sapek i Mariusz Różański. Nie obyło się też bez kontuzji. Kontuzjowani zostali m.in. Andrzej Mika (uraz łuku brwiowego) oraz Tomasz Kowalewski (uraz klatki piersiowej). Zwycięstwo Unii Turza Śląska nad Dębem Gaszowice pozwoliło Turzy wskoczyć jedno miejsce wyżej w tabeli.
(ska)