Biegali po nocy w centrum miasta
Ponad 250 ochotników z całej Polski i nie tylko wzięło udział w pierwszym Rybnickim Półmaratonie Księżycowym. Biegacze amatorzy i profesjonaliści mieli do pokonania dystans ok. 21 km. Bieg rozpoczął się o godz. 21.30.
– I Rybnicki Półmaraton Księżycowy był wyjątkową imprezą, prowadzoną po ulicach Rybnika. Chcemy w ten sposób pokazać, że Rybnik jest miastem przyjaznym dla sportowców. Chcemy także rozpowszechnić bieganie wśród mieszkańców – mówi Barbara Kalisz-Gaweł z rybnickiego MOSIR-u.
26 czerwca o 21.30 ponad 250 ochotników z całej Polski i nie tylko, pojawiło się na starcie przy ul. Powstańców. Biegacze amatorzy i profesjonaliści mieli do pokonania dystans ok. 21 km trasy w centrum miasta.
Goście najszybsi
Najlepszymi zawodnikami okazali się biegacze z Ukrainy: Sergej Okseniuk oraz Taras Salo. Pierwszy z nich pokonał trasę w 1:06:45 sek. Taras był na mecie 7 sek. później. W kategorii K40 najlepszy okazał się reprezentant rybnickiego klubu Chemia–Hurt Rybnik Mirosław Gołębiewski. Wśród pań najlepsza była Wioletta Uryga z Kluczborka, która 21 km biegu pokonała w 1:15:36 sek. 9 miejsce w kategorii M18 zajął rybnicki maratończyk Rafał Linder.
– Trasa bardzo ciekawa. Biegaliśmy w samym sercu naszego miasta. Troszkę drogi były pofałdowane i to utrudniało bieg. Jeśli chodzi o moje przygotowanie do biegu, myślę że było dobre, tylko zbyt szybko zacząłem, no i na finiszu nie dałem już rady – mówił słaby i zmęczony po biegu Rafał Linder z klubu Energetyk Rybnik.
W nagrodę dostali banana
Wszyscy uczestnicy, którzy ukończyli bieg w czasie 3 godzin otrzymali medal. Na czas biegu ruch uliczny został zamknięty, z tego też powodu na drogach w centrum i Śródmieściu pojawiły się utrudnienia. Organizatorzy maratonu przygotowali dla zawodników darmowe ubezpieczenie, punkty apteczne (nad całością imprezy czuwała licznie zgromadzona pomoc medyczna), żywieniowe (woda, napoje energetyczne, rodzynki, banany oraz czekolada) oraz dla najlepszych atrakcyjne nagrody pieniężne.
(pr.m)