Remiza to centrum kultury
W tym roku jednostka obchodziła okrągły jubileusz 100-lecia. Z tej okazji przy remizie odbyły się uroczyste obchody, podczas których wręczony został Złoty Medal Związku dla OSP Raszczyce, najwyższa odznaka, jaką może otrzymać jednostka. Strażacy są zaangażowani w pomoc mieszkańcom w każdej potrzebie, nie tylko ratunkowej.
– Jakim sprzętem możecie się pochwalić?
– Nasza jednostka dysponuje lekkim samochodem gaśniczym na podwoziu forda. Jest wyposażony w podstawowy sprzęt, jaki powinien posiadać samochód, czyli węże, armatura wodna oraz agregat wysokociśnieniowy, który służy do gaszenia prądami wody pod wysokim ciśnieniem między 40 – 60 atmosfer. Można to porównać do myjki z karchera. Chodzi o to, aby nie trzeba było zużywać dużej ilości wody, a działanie było wydajne. Fakt, że ten sprzęt nadaje się do pożarów w początkowej fazie. Bardzo dobrze sprawdza się to również przy gaszeniu pożarów traw. Agregat jest integralną częścią tzw. szybkiego natarcia. Jest to 60 m węża zakończonego dyszą. Nasza jednostka z uwagi na brak większego samochodu, nie jest dysponowana do dużych pożarów.
– Mimo braku ciężkiego sprzętu, wasza jednostka odznaczyła się odwagą podczas pożaru lasów w Kuźni Raciborskiej.
– Tak, Tutaj przytoczyć należy również całkowite oddanie podczas powodzi w 1997 roku. Wtedy w dzień i w nocy strażacy pomagali przy umacnianiu wałów w Raciborzu – Markowicach. W tym roku również pomagaliśmy przy usuwaniu wody podczas podtopień. Nasza jednostka jest również wykorzystywana do zabezpieczeń różnych imprez, takich jak Magia Rocka, która w tym roku odbędzie się 27 sierpnia w Lyskach. Jeżeli są u nas organizowane jakieś procesje, to nasi chłopcy również służą pomocą.
– Proszę opowiedzieć nieco o waszej działalności profilaktyczno-pokazowej.
– Organizujemy różnego rodzaju wycieczki rowerowe, spotkania dla młodzieży. Spotykamy się też z przedszkolakami, kiedy robimy dla nich ognisko i przedstawiamy zagadnienia strażackie. Jest to związane głównie z profilaktyką. Udział bierzemy także w pokazach, głównie podczas imprez szkolnych. Wtedy młodzież może pooglądać różnego rodzaju sprzęt i połknąć bakcyla pożarniczego.
– Czy można określić remizę jako centrum kultury?
– Myślę, że tak, bo wiele grup formalnych i nieformalnych ma tutaj swoje spotkania. Przychodzą do nas pszczelarze, organizowane są jasełka, zabawy szkolne. Wprawdzie nie ma u nas koła gospodyń, ale panie, choć są niezrzeszone, czasem również się u nas spotykają. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać u nas na ekranie rzutnika multimedialnego Mistrzostwa Świata w RPA.
– Bierzecie udział w szkoleniach?
– To jest podstawa. Wymagania, stawiane przed strażakami – ochotnikami są takie, że człowiek nieposiadający podstawowego szkolenia, związanego z pierwszym stopniem, nie ma prawa wsiąść do samochodu i wyjechać do jakiejkolwiek akcji. Oprócz wyszkolenia, każdy strażak musi posiadać aktualne badania lekarskie i ubezpieczenie.
– Teraz dwa słowa o waszych osiągnięciach na zawodach...
– W naszej gminie cały czas utrzymujemy bardzo wysoki poziom. Jednostki, które wywodzą się z naszej gminy, na zawodach powiatowych zajmują pierwsze miejsca. Nasze dziewczyny z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej zdobyły w tym roku pierwsze miejsce na zawodach powiatowych. Było to dla nas zaskoczenie, bo pierwszy raz wystawiliśmy do zawodów MDP dziewczyn.
– Pozostańmy przy tematyce MDP. Czy młodzież czuje ducha pożarnictwa?
– Członkowie MDP wykazują duże zainteresowanie tą tematyką. Biorą czynny udział w szkoleniach, zlotach, zawodach oraz podobnych imprezach, organizowanych przez Zarząd Gminny OSP. Cały czas pracujemy nad tym, aby jeszcze poszerzyć nasze młodzieżowe drużyny. Na razie mamy po jednej sekcji chłopców i dziewczyn.
– Czy aby być strażakiem trzeba mieć w sobie pasję, albo coś z wariata?
– Myślę, że jak w każdym hobby, trzeba to lubić aby był z tego efekt. Nasi chłopcy są już od młodych lat związani ze strażą. Przechodzą kolejne szczeble kariery pożarniczej, a niektórzy dostają się również do straży zawodowej. Obecnie mamy dwóch takich członków, są to Jarosław Kuśka z PSP Rybnik oraz Damian Bednarski z PSP Racibórz.
– Plany na przyszłość?
– Wszystko co robimy opiera się o jakieś wcześniej ustalone plany. Zależy nam na tym, aby na 101 rok istnienia straży wyposażyć się w sztandar. Są też czynione starania, aby ten sprzęt, który posiadamy, był ulepszany i unowocześniany. Bardzo ważna jest ochrona osobista strażaka. Myślimy obecnie nad tym, aby naszą jednostkę zaopatrzyć w sprzęt do ratownictwa technicznego. Przydałby się jakiś rozpierak, czy deska. Mamy zamiar przeszkolić naszych strażaków w zakresie ratownictwa medycznego, co wiązałoby się z zakupem torby R1 lub R2 z niezbędnym sprzętem ratowniczym, pomocnym przy pożarach oraz wypadkach drogowych. To wszystko jeszcze przed nami.
– Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
– Dziękuję.