Było bardzo blisko
Do ostatnich sekund trwała walka o zwycięstwo w meczu Utex–u ROW Rybnik z Artego Bydgoszcz. Niestety, rybniczanki na drugą wygraną w sezonie muszą jeszcze poczekać.
Trener rybnickich koszykarek zapowiadał przed meczem, że w sobotnim spotkaniu jego ekipa poszuka zwycięstwa. Jak mówił, tak zrobił. Rybniczanki zagrały dobre zawody i mimo, że po 40 minutach z wygranej cieszyły się koszykarki Artego Bydgoszcz, to zawodniczki z Rybnika nie powinny mieć sobie nic do zarzucenia.
Biorąc pod uwagę potencjał obu, wyżej stały notowania Artego. Pierwszą piątkę przyjezdnych na parkiet wyprowadziła Monika Sibora, która jeszcze rok temu zdobywała punkty dla rybnickiej drużyny. Pierwsza do kosza trafiła Crisman. Szybko odpowiedziała jej Anna Mclean. To właśnie Amerykańska podkoszowa w pierwszych minutach trzymała wynik dla Utex-u. Gdy w połowie kwarty popisała się udanym blokiem, jasne stało się, że to może być jej dzień. A że i pozostałe rybniczanki były nastawione bardzo bojowo to Utex po pierwszej kwarcie prowadził 20:17.
Druga należała do przyjezdnych. Na prowadzenie bydgoszczanki wyprowadziła Crisman a ostatnie punkty w kwarcie zdobyła Szot. Dla rybniczanek dwie trójki zaliczyła Suknarowska. Na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu gości 37:33.
Trzecia odsłona spotkania zaczęła się od sześciu punktów Raymond. Straty zaczęły odrabiać Koehn i Harris. Gdy ta pierwsza zdobyła punkty z kontrataku, na tablicy pojawił się wynik 40:47 i Ziemiński, trener gości, poprosił o czas. Po nim nadal lepiej grały rybniczanki i przed ostatnią kwartą przegrywały tylko pięcioma punktami.
Ostatnie dziesięć minut od celnego wolnego zaczęła Crisman. W odpowiedzi z 9 metrów trafiła Harris. Chwilę później za piąty faul parkiet musiała opuścić znakomita tego wieczoru McLean. To nie zraziło jednak rybniczanek. Koehn trafiając zza linii 6.75 doprowadziła do remisu. Po chwili jej wyczyn skopiowała Suknarowska i Utex wyszedł na prowadzenie 65:62. Gdy do końca spotkania pozostało 90 sekund sprawy w swoje ręce wzięła Morris. Amerykanka popisała się akcją 2+1, potem dołożyła dwa oczka i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 67:65. Do ostatniej syreny pozostało 23 sekundy. O czas poprosił Orczyk. Po nim piłkę przejęła Harris. Na 5 sekund przed końcem meczu ruszyła w stronę kosza. Przyjezdne nie pozwoliły jednak na skuteczny rzut i mogły cieszyć się ze zwycięstwa.
Rybniczanką należą się słowa uznania za walkę. W ich grze widać postęp. Miejmy nadzieję, że przełoży się to na dobry wynik w meczu z Lotosem Gdynia. Mistrzynie Polski zagrają w Rybniku już w najbliższy piątek, 19 listopada. Początek o godz. 18.00.
Utex ROW Rybnik – Artego Bydgoszcz 65:67 (20:17 13:20 15:16 17:14)
Po meczu powiedzieli
Mirosław Orczyk, trener Utex-u ROW
Wielu ludzi spisało nas na straty, ale jak widać logiczną i mądrą pracą można zrobić wiele. Cieszę się bardzo z występu Anny McLean. Dużo trenujemy indywidualnie i to przynosi efekty. Ja sam przed każdym meczem zastanawiam się jak zagra moja drużyna. U nas grają dzieciaki. Proszę zobaczyć kto dziś był po drugiej stronie. Zawodniczki, które od lat biegają po ligowych parkietach.
Wielu ludzi spisało nas na straty, ale jak widać logiczną i mądrą pracą można zrobić wiele. Cieszę się bardzo z występu Anny McLean. Dużo trenujemy indywidualnie i to przynosi efekty. Ja sam przed każdym meczem zastanawiam się jak zagra moja drużyna. U nas grają dzieciaki. Proszę zobaczyć kto dziś był po drugiej stronie. Zawodniczki, które od lat biegają po ligowych parkietach.
Agnieszka Szot, zawodniczka Artego Szot
Gratuluję rybniczankom walki. My też w tym elemencie nie odpuszczałyśmy. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. W ostatnich meczach grałyśmy super ale przegrywałyśmy w końcówkach. Dziś byłyśmy drużyną. Była wiara w wygraną do samego końca. W naszej drużynie jest dobry duch i mam nadzieję, że od teraz będziemy już wygrywać. Ciężko pracujemy na treningach żeby właśnie tak było.
Gratuluję rybniczankom walki. My też w tym elemencie nie odpuszczałyśmy. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. W ostatnich meczach grałyśmy super ale przegrywałyśmy w końcówkach. Dziś byłyśmy drużyną. Była wiara w wygraną do samego końca. W naszej drużynie jest dobry duch i mam nadzieję, że od teraz będziemy już wygrywać. Ciężko pracujemy na treningach żeby właśnie tak było.
Barbara Głocka, zawodniczka Utex-u ROW
To były dobre wyrównane zawody. Przegrana boli szczególnie, że do zwycięstwa zabrakło tak niewiele. Cieszy natomiast fakt, że nasza gra jest coraz lepsza. Idziemy do przodu, lepiej rozumiemy się na parkiecie. Mam nadzieję, że to się przełoży na zwycięstwa w następnych meczach.
To były dobre wyrównane zawody. Przegrana boli szczególnie, że do zwycięstwa zabrakło tak niewiele. Cieszy natomiast fakt, że nasza gra jest coraz lepsza. Idziemy do przodu, lepiej rozumiemy się na parkiecie. Mam nadzieję, że to się przełoży na zwycięstwa w następnych meczach.
Kolejka 10.
Odra Brzeg – CCC Polkowice 49:85, Energa Toruń – Lotos Gdynia 64:66, Wisła Can – Pack Kraków – KSSSE AZS PWSZ 74:75, ŁKS Siemens AGD Łódź – INEA AZS Poznań 94:90, Super Pol Tęcza – Widzew Łódź 76:54, Utex Row Rybnik – Artego Bydgoszcz 65:67
Odra Brzeg – CCC Polkowice 49:85, Energa Toruń – Lotos Gdynia 64:66, Wisła Can – Pack Kraków – KSSSE AZS PWSZ 74:75, ŁKS Siemens AGD Łódź – INEA AZS Poznań 94:90, Super Pol Tęcza – Widzew Łódź 76:54, Utex Row Rybnik – Artego Bydgoszcz 65:67
Marek Pietras