Czy oświata przeżyje oszczędności?
W Czerwionce – Leszczynach brakuje ponad 3 mln zł na szkoły i przedszkola.
To już nie przelewki. Dyrektorzy szkół i przedszkoli stoją pod ścianą. We wszystkich placówkach szukają oszczędności, tyle, że już nie za bardzo jest na czym oszczędzać. 13 stycznia szefowie gminnych placówek spotkali się z Komisją Oświaty i burmistrzem. Sami poprosili o to spotkanie, żeby przedstawić sytuację finansową placówek.
Finansowa masakra
– Żeby zrealizować budżet i zapewnić funkcjonowanie szkoły tniemy wszystko co tylko się da. Oszczędzamy na wszystkim i na wszystkich. Z siatki godzin nie da się nic zdjąć. Ją narzuca resort – mówią dyrektorzy. Redukcje etatów obsługi, administracji, nawet nauczycieli, łączenie klas, likwidacja oddziałów przedszkolnych, ograniczenie do minimum wydatków na opał i media. W wielu przypadkach etaty obsługi i administracji zostały ograniczone do kilku godzin. Jeśli sytuacja finansowa się nie poprawi i dojdzie do „czarnego scenariusza” a więc zwolnień, wielu będzie mogło zapomnieć o zasiłku dla bezrobotnych. Ten przysługuje bowiem tylko osobom, których dochód przed zwolnieniem wynosił co najmniej tyle, ile najniższa płaca – 1386 zł. Niektóre placówki już zdecydowały się na zwolnienia. To parę etatów palaczy, woźnych, sprzątaczek, sekretarek, konserwatorów i nauczycieli. Na odstrzał poszli głównie przebywający na długich zwolnieniach lekarskich. Kilka szkół zdecydowało się zlikwidować szkolne kuchnie. Nie wszędzie, bo w czuchowskiej szkole dyrektorka kuchni nie likwiduje, tylko obcięła dwóm kucharkom etaty o połowę. Czeka na decyzje gminy w tej kwestii. Do kilku godzin ograniczono funkcjonowanie szkolnych świetlic, bibliotek oraz pedagogów. Od września w niektórych szkołach świetlice zostaną zlikwidowane. Część nauczycieli na własne życzenie zrzekło się pieniędzy za wychowawstwo, poobcinano dodatki funkcyjne, natomiast dodatki motywacyjne zredukowano do... 1 zł. Nie ma pieniędzy na płatne zastępstwa, odprawy emerytalne, płatne urlopy. W styczniu trzeba będzie zapłacić trzynastki i wyrównania. A pieniędzy nie ma.
To wszystko za mało
Oszczędności szkół i przedszkoli to od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy zł. Tyle samo brakuje. Tragedia jest w przedszkolach. Tu oszczędności spowodowały, że w placówkach likwidowane będą grupy dzieci niepełnosprawnych. Przedszkolanki o swoich cięciach mówiły komisji oświaty ze łzami w oczach. Radny Bogdan Knopik zarzucił burmistrzowi Janiszewskiemu, że przy takich działaniach gminy żadna placówka nie będzie działała normalnie. – Pan sześć razy powiedział, że nie będzie zamykał szkół. Ale źle się dzieje i moim zdaniem jest to kosztem dzieci. Brakuje ponad 2 mln zł dla szkół. Niech pan powie dzisiaj dyrektorom skąd je mają wziąć – grzmiał radny. Wspomniał też o inwestycjach, które jego zdaniem mogą być gwoździem do „oświatowej trumny”. Wiesław Janiszewski przyznał, że dyrektorzy zrobili co mogli. Jednak czwartkowe spotkanie nie zwalnia ich z obowiązku szukania dalszych oszczędności. Czyli... dalej mają szukać brakujących milionów. – Nie mam pieniędzy, które leżą sobie na kupce i w każdej chwili mogę z tej kupki wziąć. Mówi pan, żeby dać szkołom a nie powie skąd. Przychodząc tutaj mógł pan przynieść te 2 mln zł. – Czy żeby dać oświacie mam zwolnić kolejnych 30 osób w ZDiSK-u? – odparował radnemu burmistrz. Ostatecznie komisja zobowiązała burmistrza do przedstawienia do końca marca polityki oświatowej gminy oraz tego, które pomysły oszczędnościowe zostaną zaakceptowane i jaka to będzie kwota.
Na wypłaty nie braknie
Wiesław Janiszewski spotkaniem przed komisją był „rozczarowany”. – Dyrektorzy mieli podać tylko suche kwoty, a potem wspólnie zastanawialibyśmy się co dalej. Publiczna dyskusja na temat braku pieniędzy nie może polegać na ratowaniu swojej szkoły. A tak odebrałem większość wystąpień – stwierdził włodarz. Zadeklarował, że nie będzie takiej sytuacji, żeby nauczycielom brakło na wypłaty. To nie jest mój zamach na szkoły, przedszkola, dyrektorów i nauczycieli. To racjonalizacja – oznajmił Janiszewski. Burmistrz sypał kwotami jakie gmina musi dopłacać do szkół i uczniów.
Już poszło w eter
Oburzenie zarówno władz gminy jak i wszystkich obecnych na spotkaniu wzbudziła informacja, z którą zjawił się radny Ryszard Jonderko. – Właśnie się dowiedziałem, że zlikwidowano ośrodek zdrowia i szkołę w Przegędzy, że w Palowicach szkoły już dawno nie ma a dzieci są dowożone do Bełku – wyrzucił z siebie rewelacje radny. Inni dodali, że w eter poszły też informacje o zamykaniu gimnazjum w Dębieńsku i szkoły w Szczejkowicach. – Pieniędzy nie ma. Po prostu nie ma, ale niczego nie zamykam. Wszystkie te szkoły dalej funkcjonują. Nie będzie źle, ale musimy przetrwać 2011 rok – stwierdził Janiszewski.
Podzielą szkoły
Od 1 września w Czerwionce mają działać dwie szkoły – osobno gimnazjum, osobno podstawówka. To pomysł, który w miniony czwartek władze konsultowały na spotkaniu z rodzicami obydwu placówek. – Ta zmiana ma dać gminie zysk ekonomiczny i poprawić funkcjonowanie placówek oraz przetrwać trudny okres finansowy – tłumaczono. W obecnym ZS nr 3 byłoby gimnazjum, w ZS nr 2 szkoła podstawowa. Nowi pierwszoklasiści od września zaczynaliby w szkole przy ul. Szkolnej, 2 i 3 klasy byłyby przeniesione, a reszta zostałaby przy ul. Furgoła. Podobnie gimnazjaliści. Następne klasy przechodziłyby do szkół w kolejnych latach. – Dzieci na tym nie stracą. Przejdą razem z nauczycielami i podręcznikami – przekonywano rodziców. – Weźcie pod uwagę nie tylko swoją ekonomię, ale też nasze opinie. Chcemy zostawić naszą szkołę – ripostowali rodzice.
Nie chcą podziału
– Mieszkam za cegielnią. Dziecko pójdzie od września do szkoły. Już do piątki. To prawie 5 km – mówi jeden z rodziców. Według władz gminy odległość między szkołami nie jest wielka i to nie czynnik decydujący o odrzuceniu pomysłu. Kilkuset rodziców, nauczycieli, pracowników zażądało jednak wyjaśnień. Dodatkowo w trakcie spotkania po sali krążyła petycja. Starcie burmistrza z mieszkańcami nie było łatwe. – Dlaczego nasze dzieci mają być karane za brak pieniędzy? Dlaczego nic pan nie powiedział o tym przed wyborami? Byłoby to bardziej uczciwe wobec mieszkańców. Dlaczego decyduje ekonomia, a nie dzieci i ludzie? – sypali pytaniami rodzice. Wielu podeszło do sprawy bardzo emocjonalnie, polały się nawet łzy. – Jeśli moja pensja miałaby uratować budżet to tak, oddałbym ją – oznajmił. Do ostrego starcia doszło między burmistrzem a radnym Józefem Szczekałą w ZS nr 3. Po emocjonalnej wymianie zdań pierwszy nazwał radnego weterynarzem i zarzucił mu demagogię. Z dystansem odniesiono się też do pomysłu cateringu. I choć burmistrz przekonywał, że żadnej kucharki nie zwolnił, a catering w niektórych szkołach już się przyjął, rodzice oznajmili, że nie chcą takich posiłków dla swoich dzieci. Na sali padły słowa z kazań proboszcza Jana Piątka, że parafianie nie będą się składali na utrzymanie kolejnego restauratora. – Żadna decyzja, poza ustną nie została podjęta. Na bazie informacji od dyrektorów podejmę decyzję. Jeśli dyrektor zdecyduje, że od 1 stycznia nie ma kuchni to jest to jego decyzja – oznajmił Janiszewski.
Nie tylko oświata
Racjonalizacja, a więc redukcje objęły nie tylko oświatę. Z końcem roku wypowiedzenia dostało 10 pracowników urzędu. Tu również zredukowano etaty. Na trzymiesięczne wypowiedzenia czekają też pracownicy: OPS, ZGM, MOSiR-u, ZEAS-u, ZDiSK-u. W przypadku ZDiSK do odstrzału pójdzie 15 osób. Cięcia mają wynieść około 15 proc.
Ile brakuje szkołom
SP 3 Leszczyny – ponad 292,6 tys. zł, SP Książenice – ponad 113 tys. zł, SP Palowice – ok. 100 tys. zł, Szczejkowice – ok. 200 tys. zł, SP Przegędza – 136 tys. zł, SP 8 Dębieńsko – ponad 292,6 tys. zł, Gimnazjum 6 – 112 tys. zł, Gimnazjum 2 – ok. 130 tys. zł, ZS 1 – ok. 150 tys. zł, ZS 2 – ok. 300 tys. zł, ZS 3 – ok. 90 tys. zł, ZS 4 – ponad 200 tys. zł, ZS 5 – ponad 93,5 tys. zł.
SP 3 Leszczyny – ponad 292,6 tys. zł, SP Książenice – ponad 113 tys. zł, SP Palowice – ok. 100 tys. zł, Szczejkowice – ok. 200 tys. zł, SP Przegędza – 136 tys. zł, SP 8 Dębieńsko – ponad 292,6 tys. zł, Gimnazjum 6 – 112 tys. zł, Gimnazjum 2 – ok. 130 tys. zł, ZS 1 – ok. 150 tys. zł, ZS 2 – ok. 300 tys. zł, ZS 3 – ok. 90 tys. zł, ZS 4 – ponad 200 tys. zł, ZS 5 – ponad 93,5 tys. zł.
Ile kosztuje 1 uczeń rocznie
SP3 – 464318 zł, SP8 – 202240 zł, SP Książenice – 461625 zł, SP Przegędza – 453738 zł, SP Palowice – 426220 zł, SP Stanowice – 278762 zł, SP Szczejkowice – 634 tys. zł, ZS1 – 848928 zł, ZS2 – 1015983 zł, ZS3 – 563072 zł, ZS4 – 909071 zł, ZS5 – 154184 zł, Gimnazjum 2 – 992009 zł, Gimnazjum 7 – 254527 zł.
SP3 – 464318 zł, SP8 – 202240 zł, SP Książenice – 461625 zł, SP Przegędza – 453738 zł, SP Palowice – 426220 zł, SP Stanowice – 278762 zł, SP Szczejkowice – 634 tys. zł, ZS1 – 848928 zł, ZS2 – 1015983 zł, ZS3 – 563072 zł, ZS4 – 909071 zł, ZS5 – 154184 zł, Gimnazjum 2 – 992009 zł, Gimnazjum 7 – 254527 zł.
(MS)