Tydzień na służbie
Nie mógł się utrzymać
7 stycznia dyżurny straży miejskiej w Rybniku odebrał zgłoszenie o delikwencie, który na ulicy Boguszowickiej rzucał się na nadjeżdżające samochody. Zaistniało podejrzenie, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających. Po przyjeździe na miejsce strażnicy znaleźli mężczyznę, który idąc chodnikiem wpadał pod nadjeżdżające akurat auta. Z uwagi na stan mężczyzny wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Mężczyzna trafił pod opiekę rodziny. W ten sam weekend strażnicy interweniowali również w sprawie mężczyzny z dworca PKP, który w konsekwencji trafił do Izby Wytrzeźwień w Tychach.
7 stycznia dyżurny straży miejskiej w Rybniku odebrał zgłoszenie o delikwencie, który na ulicy Boguszowickiej rzucał się na nadjeżdżające samochody. Zaistniało podejrzenie, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających. Po przyjeździe na miejsce strażnicy znaleźli mężczyznę, który idąc chodnikiem wpadał pod nadjeżdżające akurat auta. Z uwagi na stan mężczyzny wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Mężczyzna trafił pod opiekę rodziny. W ten sam weekend strażnicy interweniowali również w sprawie mężczyzny z dworca PKP, który w konsekwencji trafił do Izby Wytrzeźwień w Tychach.
Zostawił popiół w plastiku
9 stycznia strażacy z Rybnika zostali wezwani do pożaru kotłowni przy ulicy Stawowej. Po dotarciu na miejsce funkcjonariuszom udało się ugasić materiały składowane obok pieca centralnego ogrzewania, takie jak kartony, śmieci i worki. Według ustaleń przyczyną pożaru było pozostawienie żarzącego się popiołu w plastikowym wiadrze, z którego ogień przeniósł się na inne materiały. W akcji udział brały dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Rybniku.
9 stycznia strażacy z Rybnika zostali wezwani do pożaru kotłowni przy ulicy Stawowej. Po dotarciu na miejsce funkcjonariuszom udało się ugasić materiały składowane obok pieca centralnego ogrzewania, takie jak kartony, śmieci i worki. Według ustaleń przyczyną pożaru było pozostawienie żarzącego się popiołu w plastikowym wiadrze, z którego ogień przeniósł się na inne materiały. W akcji udział brały dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Rybniku.
Spłonęły starocie
10 stycznia w Jankowicach również doszło do pożaru kotłowni. Strażacy zostali wezwani na ulicę Kościelną, aby pożar nie rozprzestrzenił się na budynek mieszkalny. Przyczyną pożaru był żar, który wypadł z pieca centralnego ogrzewania i zapalił materiały składowane w piwnicy. Strażacy musieli ugasić m.in. szafkę i podłogę. Straty oceniono na około 1000 zł. W akcji brały udział 3 zastępy straży pożarnej oraz ekipa pogotowia, która została wezwana po zasłabnięciu właścicielki w wyniku reakcji na stres i szoku.
10 stycznia w Jankowicach również doszło do pożaru kotłowni. Strażacy zostali wezwani na ulicę Kościelną, aby pożar nie rozprzestrzenił się na budynek mieszkalny. Przyczyną pożaru był żar, który wypadł z pieca centralnego ogrzewania i zapalił materiały składowane w piwnicy. Strażacy musieli ugasić m.in. szafkę i podłogę. Straty oceniono na około 1000 zł. W akcji brały udział 3 zastępy straży pożarnej oraz ekipa pogotowia, która została wezwana po zasłabnięciu właścicielki w wyniku reakcji na stres i szoku.
Alkohol powodem bójki
12 stycznia patrol straży miejskiej podczas kontroli dworca PKP w Rybniku musiał interweniować w związku z bójką, którą wszczęło dwóch bezdomnych. Z uwagi na stan poważnego upojenia alkoholem, mężczyźni zostali przewiezieni do Izby Wytrzeźwień w Tychach. W tym dniu odbyła się jeszcze jedna interwencja, kiedy około godziny 19.00 pracownik obsługi monitoringu dworca zarejestrował akt agresji dwóch młodych osób wobec bezdomnego. Kamery zarejestrowały brutalne popchnięcie mężczyzny, który upadł i uderzył głową o posadzkę. W tym momencie napastnik podszedł do leżącego na ziemi i uderzył go w twarz. Interweniowały Służby Ochrony Kolei oraz policja.
12 stycznia patrol straży miejskiej podczas kontroli dworca PKP w Rybniku musiał interweniować w związku z bójką, którą wszczęło dwóch bezdomnych. Z uwagi na stan poważnego upojenia alkoholem, mężczyźni zostali przewiezieni do Izby Wytrzeźwień w Tychach. W tym dniu odbyła się jeszcze jedna interwencja, kiedy około godziny 19.00 pracownik obsługi monitoringu dworca zarejestrował akt agresji dwóch młodych osób wobec bezdomnego. Kamery zarejestrowały brutalne popchnięcie mężczyzny, który upadł i uderzył głową o posadzkę. W tym momencie napastnik podszedł do leżącego na ziemi i uderzył go w twarz. Interweniowały Służby Ochrony Kolei oraz policja.
Daewoo stanęło w ogniu
14 stycznia około 3.40 w nocy dyżurny straży pożarnej został powiadomiony przez przechodnia o pożarze samochodu przy ulicy Broniewskiego. Po dotarciu na miejsce strażacy zastali płonące daewoo. Funkcjonariusze zabezpieczyli układ elektryczny pojazdu przez odcięcie dopływu prądu z akumulatora i ugasili pożar. Spłonęło wnętrze samochodu, a straty wyceniono na około 2 tysiące złotych. W zdarzeniu udział brało sześciu strażaków oraz dwóch funkcjonariuszy policji, którzy zabezpieczyli wrak pojazdu. Policja ustala właściciela auta.
14 stycznia około 3.40 w nocy dyżurny straży pożarnej został powiadomiony przez przechodnia o pożarze samochodu przy ulicy Broniewskiego. Po dotarciu na miejsce strażacy zastali płonące daewoo. Funkcjonariusze zabezpieczyli układ elektryczny pojazdu przez odcięcie dopływu prądu z akumulatora i ugasili pożar. Spłonęło wnętrze samochodu, a straty wyceniono na około 2 tysiące złotych. W zdarzeniu udział brało sześciu strażaków oraz dwóch funkcjonariuszy policji, którzy zabezpieczyli wrak pojazdu. Policja ustala właściciela auta.