15-latek napadł z nożem na listonoszkę
W biały dzień nastolatek zaatakował listonoszkę i zabrał torbę z przesyłkami.
Nastoletni bandyta napadł w biały dzień na listonoszkę. Grożąc jej nożem zabrał rower i torbę służbową z listami. Policjanci złapali go krótko po kradzieży. O jego losie zdecyduje sąd rodzinny.
Do napadu doszło we wtorek 18 stycznia około godz. 14.00 przy ul. Wypandów w Radlinie. Poszkodowana listonoszka zawiadomiła telefonicznie policję. Mówiła, że nieznany jej mężczyzna grożąc nożem zabrał rower i torbę z przesyłkami, po czym odjechał tym rowerem w kierunku ul. Młyńskiej. Pracownica poczty podała policjantom rysopis napastnika. Funkcjonariusze rozpoczęli penetrację terenu. Na ulicy Młyńskiej zauważyli porzucony rower i torbę. – Trochę dalej ulicą szedł mężczyzna, który na widok policjantów zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali domniemanego sprawcę. Okazał się nim być 15-letni rybniczanin, przy którym ujawniono nóż typu finka, pieniądze oraz telefon komórkowy – mówi m. asp. Marta Czajkowska rzecznik wodzisławskiej policji.
Bartłomiej Kierzkowski regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej mówi, że w ciągu roku dochodzi do kilku napadów na listonoszy w kraju. – Do napadów dochodzi głównie na osiedlach. Listonosze są odpowiednio szkoleni wewnętrznie przez Pocztę Polską, również we współpracy z policją odnośnie zachowania w takich sytuacjach. Nacisk kładziony jest głównie na dbanie o własne zdrowie i bezpieczeństwo, a nie o pieniądze, które są ubezpieczone. Napady są przykrą sprawą, ale pewne niebezpieczeństwo jest wpisane w zawód listonosza. Po takich zdarzeniach listonosze biorą czasem urlop. Jest też im proponowane wsparcie psychologa – mówi rzecznik. Z kolei na wsiach listonosze narażeni są na pogryzienia przez psy. Zostało udowodnione, że przenoszą obce dla zwierząt zapachy, czym prowokują je go gryzienia.
(tora)