Posłowie chcą wydajnej pomocy
Posłowie pracują właśnie nad projektem ustawy o pomocy społecznej. Nowe zmiany określają m.in. minimalną liczbę pracowników socjalnych zatrudnionych w ośrodku pomocy społecznej. Jeden pracownik socjalny przypadać ma na 2 tys. mieszkańców. Maksymalna liczba osób lub rodzin, którą może zajmować się jeden pracownik socjalny to 50.
Projekt wprowadza też instrumenty, które mają silniej zmobilizować bezrobotnych do podjęcia pracy. W wielu przypadkach osoby bezrobotne, dla których zgodnie z postanowieniami kontraktu socjalnego, warunkiem otrzymania świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej jest przystąpienie np. do szkolenia czy stażu, w trakcie jego trwania przerywają uczestnictwo. W myśl projektu przerwanie lub odmowa uczestnictwa w tego typu zajęciach będzie skutkować odmową przyznania zasiłku.
Z kolei obecnie osoby, które korzystają z różnych form pomocy społecznej, w chwili otrzymania propozycji zatrudnienia, tracą wszystkie uprawnienia, co często zniechęca je do podjęcia pracy. Dlatego w projekcie zaproponowano, aby zasiłek okresowy można było pobierać przez trzy miesiące od podjęcia pracy.
Nad ustawą posłowie pracują właśnie w komisji polityki społecznej i rodziny.
Adam Fudali – prezydent Rybnika
Moim zdaniem wydajemy zbyt duże kwoty na pomoc społeczną. To moje osobiste odczucie wynikające z mojej filozofii liberalnej, ale i z wielu nieprawidłowości wynikających z ustawy o pomocy społecznej. W tej chwili obejmujemy często pomocą tych mieszkańców, których nie powinniśmy. Uważam, że mieszkańcowi powinniśmy bardziej stwarzać warunki, dać mieszkańcowi przysłowiową wędkę. Proszę zwrócić uwagę jak teraz wyglądają budynki na ul. Ogrodowskiego, jeszcze niedawno nowe, teraz w opłakanym stanie. Są np. przypadki, że ulokowaliśmy kogoś w mieszkaniu socjalnym, po czym po jakimś czasie przychodzimy na miejsce i to, co zastajemy jest nieprawdopodobne: wyrwana podłoga, spalona, bo czymś trzeba było opalić mieszkanie. Wydaje mi się, że ta polityka, która wynika bezpośrednio z podejścia Unii Europejskiej będzie wymagała weryfikacji, bo Unia tego nie wytrzyma, nasz kraj tego nie wytrzyma i Rybnik tego nie wytrzyma. Bez wątpienia samorząd jest od pomocy społecznej, i tym, którym trzeba, należy pomóc. Ale ta pomoc nie może iść dla tych, którzy pod blokami socjalnymi parkują nowymi samochodami.
Moim zdaniem wydajemy zbyt duże kwoty na pomoc społeczną. To moje osobiste odczucie wynikające z mojej filozofii liberalnej, ale i z wielu nieprawidłowości wynikających z ustawy o pomocy społecznej. W tej chwili obejmujemy często pomocą tych mieszkańców, których nie powinniśmy. Uważam, że mieszkańcowi powinniśmy bardziej stwarzać warunki, dać mieszkańcowi przysłowiową wędkę. Proszę zwrócić uwagę jak teraz wyglądają budynki na ul. Ogrodowskiego, jeszcze niedawno nowe, teraz w opłakanym stanie. Są np. przypadki, że ulokowaliśmy kogoś w mieszkaniu socjalnym, po czym po jakimś czasie przychodzimy na miejsce i to, co zastajemy jest nieprawdopodobne: wyrwana podłoga, spalona, bo czymś trzeba było opalić mieszkanie. Wydaje mi się, że ta polityka, która wynika bezpośrednio z podejścia Unii Europejskiej będzie wymagała weryfikacji, bo Unia tego nie wytrzyma, nasz kraj tego nie wytrzyma i Rybnik tego nie wytrzyma. Bez wątpienia samorząd jest od pomocy społecznej, i tym, którym trzeba, należy pomóc. Ale ta pomoc nie może iść dla tych, którzy pod blokami socjalnymi parkują nowymi samochodami.
(luk)