Rozsądna pomoc
W ciągu ostatnich dziesięciu lat w Rybniku na pomoc społeczną zostało wydanych ponad 466 milionów złotych. Na ten rok planowana kwota wydatków na ten cel to 65 874 000 zł, czyli o 2 miliony więcej niż w roku ubiegłym. Dlaczego pomoc kosztuje coraz więcej?
– To jest bardzo poważny temat i skomplikowany – stwierdza Adam Fudali, prezydent Rybnika. – W okresie ostatnich dziesięciu lat różne zadania były nakładane na samorządy. Na jedne zadania dostawaliśmy środki, na inne nie. Łączna kwota środków przeznaczonych na opiekę społeczną obejmuje zarówno środki z budżetu miasta, budżetu państwa oraz inne. Trzeba również patrzeć pod kątem zadań nakładanych na samorządy oraz rosnącej inflacji. Podam przykład. Na dodatki mieszkaniowe dostawaliśmy kwotę z budżetu państwa, a w tej chwili jest to zadanie wydatkowane z budżetu miasta. I takie przykłady można by mnożyć. Gmina do swoich zadań podchodziła niezwykle rzetelnie. Wprowadziliśmy m.in. pedagogów ulicy w Boguszowicach. Jest to w tej chwili realizowane ze środków programu unijnego, który za niedługo się skończy. Stanę przed dylematem, czy dalej to utrzymywać, bo to dobra robota, albo zakończymy ten program. Były takie lata, kiedy zabezpieczyłem w budżecie środki dla dzielnic trudnych w wysokości ok. 250 tys. zł. Były wydawane na prace, sugerowane przez rady dzielnic, np. budowanie chodnika. Ci ludzie byli zatrudniani na czas określony w rybnickich służbach komunalnych i to dobrze funkcjonowało – mówi prezydent.
Pracują i znikają
Kilka lat temu ustawodawca stworzył program prac społecznie użytecznych, z których Rybnik (tak jak np. sąsiednie miasta i gminy) korzysta z powodzeniem. – Prace tego typu prowadzi Zieleń Miejska, Rybnickie Służby Komunalne, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, Ośrodek Pomocy Społecznej, edukacja i w zależności od firmy zatrudniamy powiedzmy od 150 pracowników wzwyż. Bardzo nalegałem, aby można było przeprowadzić takie rozwiązanie, że kiedy ktoś mieszka w naszych zasobach mieszkaniowych, ma zobowiązanie z tytułu niepłacenia czynszu, aby mógł ten czynsz odpracować. W tym przypadku byłby zatrudniany na zasadzie prac społecznie użytecznych, a część jego wynagrodzenia przechodziłaby na odpracowanie tego czynszu. Okazuje się, że nie jest to taka prosta sprawa. Bezrobotni muszą przejść przeszkolenie BHP, dostać odpowiednie narzędzia do wykonywania tej pracy i… po dwóch dniach ich nie ma – zaznacza prezydent i dodaje – Trzeba nauczyć bezrobotnych nawyku pracy, to jest najważniejsze.
Aby nie zagłaskać
Gospodarz Rybnika zapewnia również, że zadania, które są przypisane gminie będą realizowane z obowiązku. – Każdą złotówkę z budżetu trzeba wydawać w sposób racjonalny. Chodziłoby o to, aby ona trafiała do tych najbardziej potrzebujących. Nie ukrywam, że samorządy z tym mają konkretne problemy. Wszystko, aby nie zagłaskać kogoś na śmierć. Trzeba dać wędkę zamiast ryby – podkreśla Adam Fudali. Środki na pomoc społeczną nie mogą być drastycznie ograniczane. – Prezydent miasta w dalszym ciągu podejmował będzie działania zmierzające do racjonalnego wykorzystania środków budżetu miasta, tak by podstawowe zadania nałożone na gminę w zakresie pomocy społecznej były realizowane – informuje Lucyna Tyl rzecznik magistratu.
Szymon Kamczyk