Laurie Koehn show
Spotkanie pomiędzy Utex-em a Widzewem Łódź było kolejnym z serii: do wygrania. Dzięki znakomitej postawie Laurie Koehn podopieczne Mirosława Orczyka pokonały drużynę z Łodzi różnicą dziesięciu punktów. Przed meczem Koehn odebrała nominację do występu w meczu gwiazd Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet.
Od początku spotkania rybniczanki zaczęły budować sobie przewagę. Po trójce Karoliny Stanek i akcji Laurie Koehn 3+1 prowadziły 7:3. Przy stanie 15:8 dla gospodyń o czas poprosił trener gości. Po nim łodzianki zanotowały fragment 6:0 i z przewagi Utex-u pozostał tylko punkt. Kilkuminutową niemoc strzelecką rybnickich koszykarek przełamała w końcu Brown. Po niej trafiły Barbara Głocka i Koehn. To dało prowadzenie Utex-owi po inauguracyjnej kwarcie 21:14. Drugą od celnego rzutu zza linii 6.75 rozpoczęła Katarzyna Suknarowska. Później trwała walka kosza za kosz. Na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu Utex-u 40:32.
Gdy ich przewaga w 22. minucie wzrosła do 13 punktów wydawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte. Innego zdanie były zawodniczki z Łodzi. Zaczęły trafiać za trzy (Chomicka dwa razy, Pawlak i Tondel). To spowodowało, że Widzew wygrał trzecią kwartę 21:17. W ostatniej było dużo nerwowości. Szybciej zdenerwowanie zdołały opanować przyjezdne i w efekcie doprowadziły do remisu. Wówczas swój talent pokazała Koehn. Zdobyła 15 kolejnych punktów dla Utex-u i zapewniła swojej drużynie zwycięstwo 74:64. W meczu z dobrej strony pokazała się Głocka, która dała dobrą zmianę w czwartej kwarcie. Kika razy udanie zagrała w obronie i to uspokoiło poczynania rybniczanek. Swoje w meczu zagrały również Stanek i Harris. Dwie podkoszowe Amerykanki: McLean i Brown grają zdecydowanie lepiej niż na początku sezonu i dlatego rybnicki zespół był w stanie ograć dwie ekipy z Łodzi. Tydzień temu ŁKS a teraz Widzew. Jednak nie byłoby tych zwycięstw gdyby nie Koehn. Jej 39 punktów to fenomenalne osiągnięcie i rekord tego sezonu.
Na konferencji pomeczowej Mirosław Orczyk ogłosił, że jego przyszłość w klubie jest dużą niewiadomą. Piszemy o tym w innym miejscu. W najbliższą środę, 9 lutego rybniczanki jadą na mecz do Polkowic. Czy pojedzie z nimi trener Orczyk? Wszystko okaże się w najbliższych dniach.
Utex ROW Rybnik – Widzew Łódź 74:64 (21:14, 19:18, 17:21, 17:11)
Utex: Koehn 39, Harris 11, McLean 6, Suknarowska 6, Głocka 5, Brown 4, Stanek 3.
Widzew: Górzyńska-Szymczak 15, Tondel 12, Żytomirska 11, Kenig 9, Pawlak 9, Chomicka 8, Kopczyk 0, Trojanowska 0, Gołumbiewska 0.
Kolejka 21.
Energa Toruń – ŁKS Siemens AGD Łódź 121:70
INEA AZS Poznań – Odra Brzeg 69:60
CCC Polkowice – Super Pol Tęcza Leszno 62:53
Matizol Lider Pruszków – Artego Bydgoszcz 69:65
Po meczu powiedzieli
Mirosław Orczyk, trener Utex-u ROW
Dzisiaj musieliśmy znów kombinować, bo cała Polska już wie, jak gra Laurie Koehn. Dlatego co tydzień zmieniamy taktykę, żeby ją wypromować. Cieszę się, że zespół jest pojętny i realizuje nakreślony plan. Dla nas to bardzo ważna wygrana. Nie możemy powiedzieć, że już utrzymaliśmy się w lidze ale na pewno ostatnie dwa zwycięstwa bardzo nas do tego celu przybliżyły.
Miodrag Gajic, trener Widzewa
Drużyna z Rybnika była lepsza w momentach kiedy rozstrzygał się ostateczny wynik pojedynku. My słabo zaczęliśmy spotkanie. Brakowało skuteczności w rzutach za dwa. Zostawialiśmy również za dużo miejsca Koehn, która znakomicie to wykorzystywała. Mogę pochwalić swój zespół jedynie za walkę. Porażka jest efektem tego, że nie realizowaliśmy zadań wyznaczonych przed meczem.
Joanna Górzyńska-Szymczak, zawodniczka Widzewa
Dziś ewidentnie nie wykonałyśmy założeń taktycznych, które nakreślił nam przed meczem trener. Nie udało nam się zatrzymać rybnickiego obwodu i niestety trójki rzucane przez zawodniczki Utex-u nas pogrążyły. Do tego dołożyła się zbyt duża liczba strat i niski procent skuteczności w rzutach wolnych. Te elementy głównie zadecydowały o naszej porażce.
Marek Pietras