Zasługują na awans
Kolejny sparingi mają za sobą piłkarze Energetyka ROW. Tym razem podopieczni Jana Furlepy zmierzyli się z Odrą Wodzisław i Ruchem Zdzieszowice. Odpowiednio więc Rybnik odwiedził pierwszoligowiec i drużyna z II ligi. Mecz z Odrą miał być rozegrany o godz. 16.00. Niestety, z obawy przed kibicami został przeniesiony na godziny dopołudniowe. O wcześniej ustalonej porze odbył się już pojedynek z Ruchem Zdzieszowice. Trener rybnickiej drużyny wystawił w tym meczu dwie jedenastki, korzystając z faktu, że dysponuje bardzo szeroką kadrą.
Pierwsza połowa należała do rybniczan, którzy starali się grać skrzydłami. Szczególnie aktywny był Rafał Andraszak. Kilka razy z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza gości Jarosław Wieczorek. Podobnie Kamil Kostecki i Grzegorz Bonk. Po kwadransie gry do głosu doszli goście. Mieli znakomitą okazję po rzucie rożnym. Jednak strzał głową zawodnika Ruchu znakomicie wybronił Piotr Paś. Końcówka pierwszej połowy to znów lepsza gra podopiecznych Furlepy. Niestety, nie udało się rybniczanom pokonać bramkarza gości. Po zmianie stron więcej z gry mieli przyjezdni. Na murawie pojawił się m.in Roland Buchała, napastnik, który kilka sezonów spędził w Rybniku. I to on jako pierwszy zagroził rybnickiej bramce. Po jego strzale głową piłka jednak minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Po uderzeniu jego kolegi z ataku futbolówka zatrzymała się na słupku bramki bronionej przez Gocyka. W 75. min przed polem karnym zawodnika Ruchu sfaulował Janusz Wrześniak. Do piłki podszedł Tomasz Kasprzyk i precyzyjnym strzałem z ok. 18 metrów pokonał bramkarza ROW-u. Rybniczanie mieli swoją szansę na wyrównanie ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Sebastian Kapinos. Następny sparing rybniccy piłkarze rozegrają już w środę, 9 lutego. Do Rybnika przyjedzie wtedy Banik Ostrawa.
ROW Rybnik – Ruch Zdzieszowice 0:1 (0:0)
Bramka: Tomasz Kasprzyk (75.)
ROW: I połowa: Paś – Gancarczyk, Krotofil, Mitura, Janik – Wieczorek, Kostecki, Bonk, Wójcik, Andraszak – Dudek.
II połowa: Gocyk – Żyrkowski, Wrześniak, Pacholski, Pieczka – Kasprzak, Dzięgielowski, Mościcki, Cieślak – Kapinos, testowany.
ROW Rybnik – Odra Wodzisław 2:1 (0:1)
Bramki: Kostecki, Andraszak – Odunka.
ROW: I połowa: Gocyk – Kasprzak, Pieczka, Bober (25. Mitura), Pacholski – Żyrkowski, Dzięgielowski, Wójcik, Mazur – Stryczek, Dudek.
II połowa: Gocyk – Janik, Wrześniak, Mitura, Gancarczyk – Wieczorek, Mościcki, Bonk, Andraszak – Kostecki, Kapinos.
Po meczu powiedzieli
Kamil Kostecki, piłkarz Energetyka ROW
Głównie ćwiczymy na sali. Do tego dochodzą treningi biegowe. Obecnie najważniejsze jest zbudowanie siły i wytrzymałości. Zajęcia z piłką mamy jedynie podczas sparingów. Kilku chłopaków narzeka na drobne urazy ale nie jest to nic poważnego. Wiadomo, ciężko trenujemy i jakieś naciągnięcie mięśnia zawsze może się przydarzyć. Co do sparingów. Mamy ich sporo ale kadra jest bardzo liczna i w meczu mogą grać dwie jedenastki a i tak niektórzy się nie załapią do grania. Myślę, że w ostatnich meczach kontrolnych będzie to wyglądało inaczej. Trener będzie chciał zgrać odpowiednie formacje i liczę, że wtedy będą już wszyscy zdrowi i do meczów o punkty będziemy przygotowani optymalnie.
Roland Buchała, zawodnik Ruchu Zdzieszowice
Granie w II lidze jest całkiem inne niż w III. Jest tam po prostu większy profesjonalizm. Gra jest bardziej agresywna, nikt nie odpuszcza, szczególnie w meczach u siebie. Jest mniej miejsca na boisku, trzeba szybciej reagować. Drużyny są w miarę poukładane sportowo jak i finansowo. Wiadomo, zdarza się, że ktoś tam odstaje, ale tak jest w każdej lidze. Myślę jednak, że z tym składem jaki ma Rybnik to po awansie nie będzie miał żadnych problemów. Życzę im tego bardzo. Muszą tylko swoją przewagę udokumentować na wiosnę. Uważam, że na awans ten klub i miasto zasługuje jak mało kto. Cały czas śledzę wyniki ROW-u. Wierzę bardzo, że utrzymają tę przewagę, którą sobie wypracowali jesienią. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie spotkamy się w II lidze.
Marek Pietras