Superniania wychowuje rybnickich rodziców
Zaproszona do Rybnika Dorota Zawadzka nie ogranicza się do pracy z rodzicami w ramach projektu „Szkoła dobrych pomysłów”. Aby pozytywnie zagospodarować czas wolny, popularna superniania postanowiła zorganizować także spotkania z uczniami rybnickich szkół.
Dorota Zawadzka rozpoczęła cykl spotkań dla rodziców w ramach tzw. „Akademii rodziców”. Przedsięwzięcie będzie miało formę interaktywnych zajęć, których celem będzie m.in. zorganizowanie pomocy uczniom z problemami wychowawczymi, edukacyjnymi oraz wypracowanie skutecznych form współpracy pomiędzy szkołą, rodzicami i ich dziećmi. Zajęcia obejmują dwie części: wykładową i warsztatową, w trakcie której uczestnicy spotkań mogą zadawać swoje ważne pytania, dotyczące sytuacji na styku szkoła – dom. W sumie superniania spotka się rodzicami wszystkich 26 szkół podstawowych w Rybniku.
Chce poznać uczniów
Dodatkowo w ramach wolnego czasu pomiędzy spotkaniami z rodzicami, znana w całej Polsce pedagog postanowiła przeprowadzić cykl rozmów z uczniami gimnazjów i nie tylko. 9 lutego w tego typu spotkaniach wzięli udział uczniowie Gimnazjum nr 1 oraz Zespołu Szkół Budowlanych. Uczniowie wręcz błagali, aby mogli wziąć udział w spotkaniu. W gimnazjum, oprócz rozmów o życiu, uczniowie zadawali Dorocie Zawadzkiej najbardziej nurtujące ich pytania. Jedno z nich brzmiało: Ile pani zarabia? – Za mało – skwitowała pani pedagog.
Kobieta też człowiek
Kobieta też człowiek
Kolejna rozmowa miała miejsce w Zespole Szkół Budowlanych. Tam poruszane były nieco poważniejsze tematy, jak planowanie rodziny oraz podział obowiązków. Niektórzy uczniowie nie chcieli zgodzić się z opinią, że nie ma prac typowo kobiecych, ani typowo męskich, a każda praca może być wykonywana przez obie płci. – To stereotyp i coraz więcej mężczyzn na szczęście już wie, że powinni gotować, sprzątać czy wieszać firanki, a kobiety mogą same wkręcać żarówki, umyć samochód lub naprawić rower. W związku powinien występować podział obowiązków po 50 procent – mówiła superniania.
Rodzice są okropni
Po spotkaniach zapytaliśmy Dorotę Zawadzką o pierwsze odczucia w pracy z mieszkańcami Rybnika. – Nie widzę specjalnych różnic w porównaniu z analogicznymi spotkaniami w całej Polsce. Podobne są tematy, podobne są problemy. Program ukierunkowany jest na relację rodzic a szkoła, co jest dla mnie nową tematyką. Do tej pory generalnie w ogóle mówiłam o wychowaniu, a szkoła była w tle. Tutaj jest na pierwszym planie. Najtrudniejszy na styku rodzic – dziecko – system jest kompletny brak zrozumienia między rodzicem a szkołą. Rodzic traktuje nauczyciela jako wroga, a nauczyciel nie zawsze umie sobie z rodzicem poradzić. Rodzic często zrzuca na szkołę odpowiedzialność za błędy w wychowaniu, które sam popełnił. Trochę winy leży także po stronie nauczycieli, choć muszę przyznać, że my jako rodzice jesteśmy okropni. Sami nie robimy wiele, a chcemy, żeby ktoś zrobił to za nas i wiecznie mamy pretensje – tłumaczy Dorota Zawadzka. Teraz przed panią pedagog i rybnickimi rodzicami kilka tygodni pracy. Oby przyniosła efekty.
(ska)