Paś już w formie
Młodzi piłkarze Banika Ostrawy przetestowali piłkarzy Energetyka ROW, przygotowujących się do rundy wiosennej.
Na internetowej stronie zespołu Energetyka ROW przeprowadzono ankietę, który z zaplanowanych sparingów jest najbardziej wartościowy. W tej sondzie zwyciężył Banik Ostrawa. Czesi wygrali również na boisku, pokonując Energetyka ROW 2:1. I bez znaczenia było, że w Rybniku wystąpiła kadra U–21.
Początek meczu należał do zawodników Jan Furlepy. Niezłą grę udokumentował bramką Sebastian Kapinos. Z upływem czasu coraz lepiej prezentowali się zawodnicy Banika Ostrawy. Czesi bardzo żwawo poruszali się po boisku, stosując agresywny pressing. To przyniosło efekt w 23. minucie. Po strzale jednego z zawodników Banika piłka odbiła się od poprzeczki, uwijający się jak w ukropie Paś zdołał obronić dwie dobitki. Przy kolejnej był już jednak bez szans. Bramkarz Energetyka ROW jeszcze kilka razy w pierwszej połowie popisał się udanymi interwencjami, pokazując, że on jest już w ligowej formie. Po zmianie stron nadal więcej z gry mieli Czesi. Bramkarza gości zaniepokoił tylko Wrześniak, po strzale którego piłka przeleciała jednak nad poprzeczką. Im bliżej spotkania, tym więcej pracy miał Paś. Raz po strzale głową z pięciu metrów sparował piłkę na poprzeczkę. Kilka minut przed końcem spotkania pomocnik z Ostrawy zdecydował się na akcję indywidualną. Lewą stroną boiska przedarł się w pole karne i mocnym strzałem pokonał bramkarza z Rybnika.
Większość rybniczan cieszy się, że skończyły się zajęcia budujące wytrzymałość i siłę. Teraz zawodnicy rybnickiego zespołu będą mieli więcej treningów czysto piłkarskich. To powinno przełożyć się na lepszą grę w kolejnych sparingach. Najważniejsze jednak jest to, aby rybniczanie optymalną formę złapali 19 marca. Wtedy to rozegrają pierwszy mecz o punkty z LZS Piotrówką.
Energetyk ROW Rybni – Banika Ostrava 1:2 (1:1)
Bramka dla ROW: Kapinos (4.)
ROW: I połowa: Paś – Żyrkowski, Krotofil, Mitura, Gancarczyk – Kasprzak, Kostecki, Wójcik, Wieczorek – Cieślak, Kapinos.
II połowa: Paś – Wrześniak, Pieczka, Pacholski, Janik – Dzięgielowski, Bonk (55’ Cieślak), Mościcki, Stryczek – Mazur (65’ Kapinos), Kocur.
Bramka dla ROW: Kapinos (4.)
ROW: I połowa: Paś – Żyrkowski, Krotofil, Mitura, Gancarczyk – Kasprzak, Kostecki, Wójcik, Wieczorek – Cieślak, Kapinos.
II połowa: Paś – Wrześniak, Pieczka, Pacholski, Janik – Dzięgielowski, Bonk (55’ Cieślak), Mościcki, Stryczek – Mazur (65’ Kapinos), Kocur.
Po meczu powiedzieli
Jan Furlepa, trener Energetyka ROW
Bardzo lubię grać z takimi rywalami. Młodzi zawodnicy z Czech pokazali jak powinno się grać w piłkę. Widać, że są już szkoleni wg najlepszych zachodnich wzorców. Cieszę się bardzo, że mamy kontakt z takim klubem. Jak do tej pory, był to najbardziej wartościowy sparing jaki rozegraliśmy. Dziś zawodnicy zobaczyli, że bez biegania, bez walki nic nie osiągniemy. Jeżeli wszyscy zawodnicy tego nie zrozumieją to nie ruszymy z miejsca. Oczywiście smuci mnie porażka, bo nawet w sparingach nie lubię przegrywać. Była to jednak dla nas lekcja poglądowa, w którym kierunku należy iść. Biorą oczywiście poprawkę na to w jakim okresie przygotowawczym jesteśmy. No ale musimy pracować bo czas ucieka. Dzisiaj nie zagrał Andraszak ponieważ miał ważne zajęcia w szkole, natomiast Szatkowski ma kontuzję. Co do transferów, wiemy już, że nikt nowy do nas nie dojdzie.
Piotr Paś, bramkarz Energetyka ROW
Dzisiaj nasza gra z tyłu nie wyglądała za dobrze. Przeciwnik był dziś bardzo wymagający. Grali bardzo agresywnie, do tego są wybiegani. Cały czas grali pressingiem. Prezentują typową czeska piłkę. Mieliśmy z tym problem. Chociaż w pierwszych dwudziestu minutach nasza gra wyglądała dobrze. Udawało nam się grać piłką. Później coś siadło. Być może to brak sił spowodowany przygotowaniami, w trakcie których jesteśmy. Prawda jest taka, że dopiero od wczoraj zaczęliśmy zajęcia z piłką. Wcześniej ćwiczyliśmy na siłowni, dużo było biegania. Ciężki, mozolny trening. Na pewno każdy z nas to odczuwa. Wierzę, że z każdym dniem będzie lepiej. Treningi piłkarskie przyniosą efekty.
Dzisiaj nasza gra z tyłu nie wyglądała za dobrze. Przeciwnik był dziś bardzo wymagający. Grali bardzo agresywnie, do tego są wybiegani. Cały czas grali pressingiem. Prezentują typową czeska piłkę. Mieliśmy z tym problem. Chociaż w pierwszych dwudziestu minutach nasza gra wyglądała dobrze. Udawało nam się grać piłką. Później coś siadło. Być może to brak sił spowodowany przygotowaniami, w trakcie których jesteśmy. Prawda jest taka, że dopiero od wczoraj zaczęliśmy zajęcia z piłką. Wcześniej ćwiczyliśmy na siłowni, dużo było biegania. Ciężki, mozolny trening. Na pewno każdy z nas to odczuwa. Wierzę, że z każdym dniem będzie lepiej. Treningi piłkarskie przyniosą efekty.
Marek Pietras