Szkoły potrafią zdobywać pieniądze
Pieniądze z Unii mogą zasilić oświatę w gminie i zaspokoić potrzeby mieszkańców.
W urzędzie gminy trwa zbieranie danych z pięciu szkół, które mają wziąć udział w projekcie urzędu marszałkowskiego. – Jeżeli wniosek zostanie zatwierdzony, szkoły otrzymają łącznie 175 tysięcy złotych – informuje Krzysztof Miera z UG Lyski.
Dzięki projektowi szkoły będą mogły zwiększyć swoją ofertę edukacyjną dla uczniów klas 1–3. – Obecnie podstawa programowa w tych klasach jest tak sformułowana, że do każdego dziecka trzeba podejść inaczej, aby wydobyć jego mocne strony – mówi radna ze Zwonowic Aleksandra Wojtas-Plisz, która jest także nauczycielem w Szkole Podstawowej z oddziałami integracyjnymi nr 1 w Rybniku. Każdy nauczyciel zamiast znajdować u dziecka tego, czego jeszcze nie umie, woli mu pokazać jak wiele się już nauczyło. To pozwala poradzić sobie z następnymi wyzwaniami. Fundusze, które można uzyskać, dają możliwość jeszcze większej indywidualizacji przez stworzenie warunków w szkole, dla lepszych jej efektów. Aby przybliżyć dyrektorom szkół z gminy Lyski procedury pozyskiwania pieniędzy w ramach projektów, zorganizowana została konferencja z dyrektorem SP1 w Rybniku Zdzisławem Pliszem. Rybnicka szkoła słynie z pozyskiwania środków zewnętrznych, z których realizowane są takie projekty jak np. „Mogę ja, możesz ty, możemy my” z terapią biofeedback.
Specjalne zajęcia
Niektórzy uczniowie mają problemy z wymową i im należy zapewnić zajęcia logopedyczne. Inni borykają się z wadami postawy, przez co muszą uczestniczyć w gimnastyce korekcyjnej. Niektórzy uczniowie są wybitnie uzdolnieni. Im również należy stworzyć możliwość rozwoju. – Po zdiagnozowaniu potrzeb, szkoła musi opracować ofertę dla tych dzieci. W ramach projektu otrzyma określoną sumę pieniędzy, z których musi zapłacić trenerom, terapeutom i przygotować im miejsce pracy, czyli zakupić pomoce dydaktyczne. Wszystko by jak najlepiej pracować z dziećmi – tłumaczy Aleksandra Wojtas-Plisz. Od 2014 roku szkoły będą musiały zapewnić dodatkowe zajęcia, więc dodatkowe pieniądze mogą pomóc we wprowadzeniu zajęć do placówek.
Chcą zajęcia dodatkowe
Radni wraz z kołem emerytów snują także plany dodatkowych zajęć dla uczniów Szkoły Podstawowej w Zwonowicach, które również mają opierać się na pieniądzach zewnętrznych. – Napisaliśmy pismo do wójta, bo gmina byłaby bezpośrednim beneficjentem. Wójt się zgodził, tym bardziej, że nie wiążą się z tym żadne koszty, które musiałby ponieść budżet – zapewnia radna ze Zwonowic. Działania rozpoczęły się od ankiety, w której dzieci i rodzice opowiedziały, czy obecna oferta zajęć zaspakaja ich potrzeby. Aż 82 procenty ankietowanych dzieci i 88 procent dorosłych opowiedziało się za zwiększeniem liczby zajęć dodatkowych w szkole.
Zwonowice działają
Na jeden projekt można otrzymać maksymalnie 50 tysięcy złotych, które należy spożytkować w ciągu roku. W planie jest zorganizowanie zajęć pozwalających rozwijać zainteresowania dzieci np. kółko szachowe, zespół taneczny itp. Możliwe, że uda się także zorganizować kółko plastyczne, gdzie pod okiem profesjonalisty dzieci będą uczyły się np. malowania farbami olejnymi, szkicu oraz innych form artystycznej ekspresji. W ramach projektu planowane są także wycieczki oraz festyn z okazji Dnia Dziecka. Są duże szanse, że inicjatywę mieszkańców uda się zrealizować, ale wszystko będzie zależeć od zapewnienia pieniędzy z Europejskiego Funduszu Społecznego.
(ska)