Grzeją się przy koksiokach
Podróżni nie muszą już marznąć czekając na autobus.
Na najbardziej uczęszczanych przystankach w Czerwionce – Leszczynach gminne służby komunalne ustawiły koksowniki. Wypełnione żarzącym się koksem żelazne kosze, w minioną środę pojawiły się w Czerwionce, Czuchowie i Leszczynach.
Pilnują i dokładają do ognia
W sumie na terenie gminy stanęło 10 koksowników. – Ze względu na panujące od kilku dni mrozy postanowiliśmy ustawić koksowniki na przystankach, żeby podróżni czekający na autobus mogli się ogrzać. Jeśli temperatura wzrośnie kosze zostaną zdjęte – mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. Koksowniki żarzą się przez cały dzień, a w nocy ogień podtrzymują pracownicy Zarządu Dróg i Służb Komunalnych na bieżąco uzupełniają w nich koks. Pilnują też, żeby żelazne kosze nie skusiły miejscowych złomiarzy (po tym jak w ub. roku parę koksowników padło ich łupem).
(ms)