Ugięli się pod presją rodziców
Nadal nie wiadomo, co ze szkolnymi stołówkami. Podobno cateringu nie będzie.
Urzędnicy nadal głowią się nad oszczędnościami w szkolnych stołówkach. Nieoficjanie dowiedzieliśmy się, że w urzędzie całkowicie padł pomysł na zlikwidowanie stołówek i wynajęcie firmy cateringowej. W tej sprawie do magistratu pisało wielu dyrektorów oraz rodziców. Same kucharki jednak niewiele wiedzą. – Z mediów dowiedzieliśmy się tylko, że urząd się cały czas zastanawia. My ciągle nie wiemy na czym stoimy – powiedzialała nam anonimowo jedna z kucharek. Z kolei w rozmowie z jednym z dyrektorów, dowiedzieliśmy się, że likwidacja stołówek „jest nieunikniona”, kwestia tylko, czy stanie się to teraz czy w następnych latach. Prezydent Adam Fudali, na ostatniej konferencji prasowej w urzędzie miasta przyznał jedynie, że catering nie wchodzi w grę. W międzyczasie pojawiały się jednak niejednoznaczne głosy ze strony dyrektorów. Teraz podobno, urzędnicy całkowicie zrezygnowali, jednak na pytanie „co dalej ze szkolnymi stołówkami” mają sobie odpowiedzieć do końca miesiąca.
Wydatki Urzędu Miasta Rybnik na utrzymanie stołówek w 2010 r.:
Wynagrodzenia – 2 mln 876 tys. 648 zł, zakupu żywności – 2 mln 053 tys. 632 zł, pozostałe koszty stołówki – 632 tys. 279 zł (w tym Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalny – 123 tys. 955 zł)
Dodatkowe wydatki remontowo w gimnazjach i szkołach podstawowych na kuchnie w latach 2008–2010:
2008 r. – 596 tys. 272,04 zł, 2009 r. – 32 tys. 463,41 zł, 2010 r. –131 tys. 143,34 zł
Wynagrodzenia – 2 mln 876 tys. 648 zł, zakupu żywności – 2 mln 053 tys. 632 zł, pozostałe koszty stołówki – 632 tys. 279 zł (w tym Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalny – 123 tys. 955 zł)
Dodatkowe wydatki remontowo w gimnazjach i szkołach podstawowych na kuchnie w latach 2008–2010:
2008 r. – 596 tys. 272,04 zł, 2009 r. – 32 tys. 463,41 zł, 2010 r. –131 tys. 143,34 zł
(luk)