Kolejne „Nie” dla stowarzyszenia kibiców
Trzeci już raz władze miasta odrzucają wniosek Stowarzyszenia „Zielono-czarny ROW Rybnik” o udzielenie pozwolenia na wykorzystywanie nazwy miasta w znaku handlowym „KS ROW Rybnik”.
– Po zmianie przepisów, nie można umieścić nazwy miasta w znaku towarowym bez upoważnienia władz tego miasta – referował przewodniczący komisji samorządu i bezpieczeństwa Henryk Cebula. – Jednak wydaje mi się, że tutaj w ogóle nie ma o czym dyskutować i wniosek tych kibiców należy odrzucić poprzez podtrzymanie uchwały rady z 7 lutego 2008 roku – dodał, otwierając tym samym dyskusję. – Dotychczas każdy z klubów miał prawo wykorzystać znak „KS ROW Rybnik” bez jakichkolwiek obostrzeń, gdyż traktowane to jest jako dobro wspólne. Po zabezpieczeniu znaku handlowego przez zielono–czarnych może dojść do absurdu, że za dobro wspólne trzeba będzie zapłacić – mówił radny Stanisław Jaszczuk. W tym samym tonie wypowiadało się wielu radnych. – Kibice, którzy na komsji obecni byli podczas rozpatrywania ich wniosku po raz drugi, nie potrafili zagwarantować, że znak pozostanie dobrem wspólnym. Mówili, że dzięki temu zarobią na swoje cele ze sprzedaży szalików i kubków. To dziwne, bo mogą przecież to robić cały czas, skoro znak „KS ROW Rybnik” jest dla nich dostępny – mówił wiceprzewodniczący komisji Piotr Kuczera. Uchwała Rady Miasta Rybnika została podtrzymana jednogłośnie.
(mark)