Japonia w Rybniku
W Zespole Szkół Technicznych w miniony weekend można było spotkać samurajów i gejsze, napić się prawdziwej japońskiej herbaty, posłuchać japońskiej muzyki oraz zobaczyć pokazy sztuk walki. Grupa młodych ludzi zorganizowała JAPkon, czyli konwent miłośników kultury japońskiej.
– Organizujemy to po raz pierwszy i powiem szczerze, wszyscy jesteśmy wyczerpani – mówi Magda Bugla, jedna z organizatorek. Korytarzami szkoły przechadzają się bohaterowie japońskich anime, czyli filmów animowanych. Na sali gimnastycznej przygotowano maty, tam odbył się pokaz kendo. – Udało się wszystko zorganizować i to jest najważniejsze. Z tym pomysłem już chodziliśmy od lat kilku, w zeszłym roku nabrał konkretnych kształtów. Z początku konwent miał się odbyć w Rydułtowach, jednak po pewnych perturbacjach przenieślimy się tutaj do ZST – tłumaczy Jagoda Klimek, organizatorka odpowiedzialna za program oraz reklamę.
I choć sztab liczy kilka osób, ten organizm funkcjonuje bardzo sprawnie. Szkoła została zaaranżowana pod potrzeby konwentu – była więc kafejka, pokój gier wideo, gier planszowych i karcianek, sale noclegowe oraz dwie sale panelowe, bo konwent to nie tylko rozrywka. Zaplanowano liczne dyskusje i prezentacje, m.in o historii japońskiej broni białej, o literaturze – tej komiksowej i mniej komiksowej, japońskim teatrze. A frekwencja? Przed wejściem do szkoły ustawiło się kilkaset osób (!), z początku organizatorzy sami nie wiedzieli, ilu fanów japońskiej kultury się zjawiło. – Z pewnością ponad 200–250 osób, bliżej trzysetki. Konkretne liczby podamy, gdy doliczymy się tego na listach, a jest ich kilka – mówią organizatorzy. Nie to było przecież najważniejsze, liczyło się to, że konwent „wypalił” i zjawili się miłośnicy z całej Polski – Wrocał, Poznań, Legnica, nawet Pomorze. Okazuje się, że dla chcącego nic trudnego, nawet u nas, w Rybniku.
(mark)