Niesprawny autokar na szkolną wycieczkę
Po uczniów przyjechał niesprawny autobus i kierowca bez uprawnień. Gdyby nie policyjna kontrola, mogło dojść do tragedii.
LESZCZYNY. Z ponad dwugodzinnym opóźnieniem szóstoklasiści z leszczyńskiej jedynki wyjechali na wycieczkę do Zakopanego. Policjanci z rybnickiej drogówki podczas kontroli autobusu stwierdzili, że jest on niesprawny technicznie.
Nie tylko autobus
Wycieczkę zaplanowano na 25 maja. Do Zakopanego dzieci miały jechać autobusem rybnickiego przewoźnika. Zanim dzieci wsiadły do autokaru na miejscu zjawiła się rybnicka drogówka. – Wychowawczyni jednej z klas poprosiła policję o sprawdzenie stanu technicznego autobusu. Przed dłuższymi trasami szkoła zawsze o to prosi – mówi Anna Bober, dyrektor szkoły. Policjanci skontrolowali autokar i sprawdzili dokumenty kierowcy. Potem oznajmili, że dalszej jazdy nie będzie, bo autobus jest niesprawny technicznie. – Stwierdzili niesprawny układ wydechowy oraz braki w oświetleniu. To jednak nie wszystko. Kierowca nie miał dokumentów uprawniających do wykonywania transportu drogowego – powiedział nam mł. asp. Ryszard Czepczor z rybnickiej drogówki. W tej sytuacji policjanci zabrali kierowcy dowód rejestracyjny i zabronili mu wyjechać. Dodatkowo ukarali go też mandatem.
Podstawili nowy autobus
O zajściu wychowawczyni powiadomiła właścicielkę firmy, która podstawiła autobus. Na miejsce przyjechał drugi, sprawny już autobus i dzieci po dwóch godzinach czekania wreszcie mogły pojechać na zaplanowana wycieczkę. W związku z zaistniałym zdarzeniem szkoła zapowiedziała negocjacje ceny za transport dzieci. – Zwróconą różnicę w kosztach wydamy z pewnością z korzyścią dla dzieci, żeby zrekompensować im niedogodności przy wyjeździe do Zakopanego – mówi dyrektor Bober. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Jednak nieodpowiedzialność przewoźnika, który wysłał niesprawny autokar a na domiar tego kierowcę bez stosownych uprawnień, popsuła dzieciom cały wyjazd. Chociaż nie ma obowiązku wzywania policji na kontrolę szkolnych autokarów, rybnicka drogówka codziennie ma ich kilkanaście. – To bardzo gorący okres wyjazdów na wycieczki i zielone szkoły. Na szczęście autokary, którymi podróżują dzieci są sprawne technicznie. Takie przypadku jak ten w Leszczynach zdarzają się sporadycznie. Ten przypadek pokazuje jednak, że zawsze warto wezwać policję, by sprawdziła autobus, którym nasze dzieci wybierają się w podróż. Nigdy takiej kontroli nie odmówimy. Prosimy tylko, aby zwrócić się do policji kilka dni wcześniej, abyśmy mogli wyznaczyć policjantów i zaplanować kontrolę – mówi mł. asp. Ryszard Czepczor.
(MS)