Oddział z renomą
Oddział urazowo-ortopedyczny szpitala w Rybniku zabezpiecza ćwierć miliona pacjentów w regionie. Plasuje się w gronie najlepszych urazówek na Śląsku.
RYBNIK. Nowoczesne metody leczenia, fachowa opieka medyczna doświadczonej kadry z II stopniem specjalizacji, wysoko wykwalifikowany zespół pielęgniarski, najnowocześniejszy sprzęt sprawia, że rybnicka urazówka cieszy się doskonałą renomą. Oddział znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu najlepszych urazówek w Polsce m.in. tygodników „Wprost” i „Newsweek”. To oznacza, że mimo powszechnych kłopotów finansowych w polskiej służbie zdrowia oddział wykonuje zabiegi na podobnym poziomie jak najbardziej cenione kliniki europejskie i amerykańskie. Rocznie w Rybniku przeprowadza się około 1680 operacji dorosłych i dzieci. Średnio w miesiącu jest to 140 zabiegów operacyjnych. – Są to zabiegi pilne oraz dyżurowe – mówi Marian Zubik, pełniący obowiązki ordynatora oddziału urazowo-ortopedycznego szpitala w Rybniku. Oddział ma podpisane z Narodowym Funduszem Zdrowia dwa kontrakty. Jeden na zabiegi urazowe oraz dodatkowy na endoprotezoplastykę stawu biodrowego i kolanowego. Na rybnicką urazówkę trafiają pacjenci z całego regionu. O terminy zabiegów pytają pacjenci z całego Śląska, a nawet z całej Polski.
Od urazów po endoprotezy
Na oddziale leczone są następstwa ciężkich urazów, w tym również te wynikające z wczesnych i późnych powikłań pooperacyjnych. Na urazówkę trafiają pacjenci po wypadkach komunikacyjnych i drogowych, ze złamaniami, ze zdiagnozowaną artroskopią kolan oraz na planowe zabiegi wszczepienia endoprotez. Lekarze zajmują się – złamaniami kończyn górnych i dolnych, endoprotezoplastyką stawów kolanowych i biodrowych, artroskopią stawów kolanowych, rekonstrukcją w tym wiązadła krzyżowego. W uzasadnionych przypadkach przeprowadzają szycie łękotek. Leczenie złamań kości wykonywane jest nowoczesnymi, bezgipsowymi metodami. – Zabiegi wykonujemy metodą zespoleń śródszpikowych w postaci gwoździowania, płytek LPC, DHS, gwoździ gamma – wylicza Marian Zubik. Oddział zajmuje się leczeniem nie tylko dorosłych. Są tu również wykonywane zabiegi operacyjnych z zakresu ortopedii dziecięcej – wady wrodzone stóp, stawów biodrowych i innych wad u dzieci oraz zabiegi operacyjne u niepełnosprawnych dzieci, głównie z mózgowym porażeniem dziecięcym. – Nie wykonujemy operacji kręgosłupa, nowotworów i guzów kostnych. W tej dziedzinie współpracujemy ze Szpitalem Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich – wyjaśnia Marian Zubik.
Kolejkowa zmora
Rybnicka urazówka długo pracowała na renomę. Nic dziwnego więc, że przyciąga pacjentów nie tylko regionu, ale i z całego województwa. Jednak o miejsce na oddziale nie jest łatwo. Na zabieg czeka się bowiem nawet kilka lat. Podobnie jak w przypadku większości urazówek w kraju zmorą rybnickiej są kolejki. Szczególne jeżeli chodzi o wszczepienia endoprotez częściowych i całkowitych stawów biodrowych oraz kolanowych. Obecnie na operacje w kolejce czeka 500 pacjentów. Jeśli pacjent przyjdzie dzisiaj do szpitala i zapisze się na taki zabieg będzie musiał poczekać 7 – 8 lat. Najwięcej endoprotez wszczepia się pacjentom w granicach 80-tki. Niestety, lekarze mogą operować tylko tyle, na ile pozwala im NFZ. W szpitalu została powołana specjalna komisja, która weryfikuje złożone wnioski o endoprotezy. – Pacjenci, którzy już czekają na operację, przychodzą do nas co tydzień. Jeśli pacjent zbyt długo czeka na zabieg, a nastąpiło pogorszenie stanu i wymaga natychmiastowej operacji mogą wystąpić o jego przyspieszenie – tłumaczy doktor Zubik. Co sprawia, że pacjenci decydują się na rybnicką urazówkę i czekają na miejsce kilka lat, chociaż w innym miejscu mogliby przejść operację szybciej? Proste – chcą trafić w najlepsze ręce. Poza tym pacjenci nie są tu anonimowi, tak jak ma to miejsce w dużych klinikach czy szpitalach chirurgii urazowej. – Chorych na naszym oddziale nie traktujemy przedmiotowo. Lekarze interesują się tym, jak się czuje, jak przebiega leczenie. To daje im poczucie bezpieczeństwa. Jeśli pacjent widzi, że lekarz i pielęgniarki się nim interesują i zajmują, to są zadowoleni. A to przecież przekłada się na opinię o oddziale – stwierdza Zubik. Lekarze z oddziału przyjmują też w szpitalnej poradni urazowo-ortopedycznej, więc jeśli pacjent zostanie zakwalifikowany do przyjęcia na oddział ma ten komfort, że zajmować się nim będzie lekarz, który diagnozował go w przychodni.
Najwyższe standardy
Oddział liczy 58 łóżek. Podzielony jest na dwa odcinki. Na jednym znajduje się 10, a na drugim 13 sal trzy osobowych. Przy salach są pełne węzły sanitarne – łazienka z prysznicem i WC. Na każdym odcinku jest też łazienka dla niepełnosprawnych. Są pokoje zabiegowe i bardzo dobrze wyposażona gipsownia, gdzie trafiają pacjenci ze złamaniami. Lekarze pracują na najnowocześniejszym sprzęcie i specjalistycznych narzędziach. Wszystko o standardach stosowany obecnie na świcie. – Amerykańskie artroskopy, tor wizyjny, rezonans, amerykańskie endoprotezy – wylicza Marian Zubik. Na nowoczesnym bloku operacyjnym urazówka ma do dyspozycji dwie sale operacyjne. Jedna – superczysta do endoplastyki i druga do zespoleń. Pacjent na oddział trafia w pełni zdiagnozowany. Z pełną dokumentacją, żeby od razu na drugi dzień mógł być operowany. Ci, którzy przyjmowani są do planowych zabiegów tydzień wcześniej przechodzą kompleksowe badania anestezjologiczne. Osoby z wypadków też mają robione pełne badania, żeby można je było bezpiecznie zoperować. Pacjentami zajmuje się bardzo dobry i znakomicie przygotowany zespół. Fachową opiekę medyczną chorym zapewnia 12 lekarzy niepełnoetatowych posiadających specjalizację w zakresie chirurgii urazowo–ortopedycznej i 29 pielęgniarek.
Oddział się rozwija
Urazówka już teraz przymierza się do wprowadzenia nowych zabiegów. – W przyszłości chcemy rozszerzyć artroskopię do artroskopii stawu barkowego oraz endoprotezoplastykę o endoplastykę stawu barkowego – zdradza Marian Zubik. Oddział na bieżąco i w miarę możliwości finansowych będzie się też odpowiednio dosprzętawiał.
Małgorzata Sarapkiewicz