Piraci zafundowali Karaiby
Warto brać udział w niszowych konkursach, nawet jeśli szanse wygranej wydają się nikłe.
Wśród wielu Polaków panuje przekonanie, że nie opłaca się brać udziału w konkursach, bo i tak nic nie uda się wygrać. Okazuje się, że to duży błąd.
Przekonał się o tym nasz redakcyjny kolega, który biorąc udział w przypadkowym konkursie, wygrał słoneczne wakacje na Dominikanie dla dwóch osób. Ogólnopolskie konkursy nie muszą być „ustawione”, a nawet możemy być jedynymi, którzy wezmą udział w walce o cenne nagrody. Ważnym wyznacznikiem popularności danego konkursu jest ilość kroków, które należy wykonać. Im więcej rzeczy do zrobienia, tym większe szanse, że potencjalny uczestnik odpuści sobie udział w tym współzawodnictwie. Warto wybierać więc te konkursy, w których udział wymaga spełnienia wielu warunków, oraz te, których warunki wymagają większego zaangażowania. Okazuje się, że nawet jeśli statystyczny Polak chce wziąć udział w konkursie, często z braku czasu lub po prostu własnego zapominalstwa nie dochodzi do ostatecznego potwierdzenia udziału w zmaganiach. W przypadku naszego redakcyjnego kolegi należało najpierw obejrzeć w kinie film „Piraci z Karaibów” (1 krok), wejść na stronę internetową konkursu (2 krok), przeczytać regulamin (3 krok), odpowiedzieć na pytanie (4 krok), barwnie opisać jedną postać z filmu (5 krok), podać swój adres e-mail oraz imię (6 krok) i wysłać formularz. – Warto uważać i podawać prawidłowy mejl do siebie, bo może nas ominąć szansa zdobycia cennej nagrody – zapewniają organizatorzy. Konkursów z wartościowymi nagrodami rzeczowymi, a także ciekawymi wycieczkami w nagrodę jest całkiem sporo. Należy pamiętać, że w Polsce od wygranej trzeba odprowadzić podatek w wysokości 10 proc. wartości wygranej. Warto czytać regulaminy konkursów, ponieważ często zdarza się, że podatek od wygranej pokrywa organizator przedsięwzięcia. Można więc zafundować sobie ciekawe wakacje lub podróż marzeń. Wystarczy tylko odrobina chęci.
(red)