To już pewne. Kluzik-Rostkowska jedynką.

Nie wszystkim z rybnickiego oddziału taka wizja się podobała. Bardzo głośno swoje niezadowolenie artykułował Damian Mrowiec, starosta rybnicki. Protesty lokalnych działaczy na nic się jednak nie zdały. Kluzik-Rostkowska zastąpi na pierwszym miejscu listy Marka Krząkałę. – Spekulacje na ten temat trwały od dłuższego czasu. My jako zarząd regionu zrobiliśmy swoje, przygotowaliśmy listy. Zarząd krajowy patrzy na wszystko szerzej. I z tego też powodu dokonał tej korekty. W moim odczuciu duży wpływ na to miało przeświadczenie, że w Rybniku kiedyś był dobry klimat na koalicję PO-PiS. Być może wyborcy, którzy nie identyfikują się z PO, ale nie chcą też mieć nic wspólnego z PiS zagłosują właśnie na Joannę Kluzik-Rostkowską. My jesteśmy drużyną i musimy skupić się, aby wygrać te wybory – twierdzi Marek Krząkała. Dodaje również, że w ostatnich wyborach startował z pozycji piątej. Obecnie jest więc dużo wyżej i traktuje to jako wyróżnienie.  

Czy była szefowa kampanii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego ma szansę zdominować wybory w Rybniku? Wszystko zweryfikują oczywiście wyborcy, ale Joannie Kluzik-Rostkowskiej na pewno nie będzie łatwo. Opozycja z pewnością będzie biła w bęben pt. „nie lubimy spadochroniarzy” – Im głośniej panowie z PiS-u będą komentować całą sprawę, tym bardziej będą pokazywać, jak się boją. Dla nich start Kluzik-Rostkowskiej z listy rybnickiej będzie dużym problemem – ocenia na zakończenie Krząkała.  

(pm)