Budowa kopalni zatwierdzona, ale...
Zarząd NWR Karbonia zatwierdził budowę kopalni. Teraz trzeba czekać na ruch decydentów.
CZERWIONKA – LESZCZYNY. Nieczynna od ponad 10 lat była kopalnia „Dębieńsko” będzie fedrować.
Zarząd NWR ogłosił, że po wnikliwej analizie wewnętrznej oraz w oparciu o wyniki Szczegółowego Studium Wykonalności ostatecznie zatwierdził projekt budowy nowej kopalni. Już rozpoczęły się szczegółowe prace inżynieryjne, które jak się planuje potrwają do końca marca 2012 r. Spółka jest gotowa do natychmiastowej budowy zakładu. Wszyscy czekają jednak na podpisanie stosownych dokumentów dotyczących wykupionych przez Karbonię obiektów przez ministra skarbu i wicepremiera Waldemara Pawlaka. Karbonia posiada już 50 – letnią koncesję na wydobycie węgla ze starego Dębieńska, przyznaną jej w 2008 roku. Teraz czeka na rozstrzygnięcie odnośnie złożonego w ub. roku wniosku o koncesję na dodatkowe złoża. Spodziewa się ją otrzymać w połowie przyszłego roku, po zakończeniu prac nad raportem środowiskowym.
Tysiące podań
Spółka nadal planuje rozpoczęcie prac wiertniczych przed końcem br. Jeszcze w tym roku miałaby się rozpocząć budowa pierwszej pochylni. Na uruchomienie kopalni z niecierpliwością czeka tysiące mieszkańców gminy. W firmie podania o pracę złożyło 3,5 tys. osób. Wiele z nich to doświadczeni górnicy, emeryci i pracownicy firm okołogórniczych zatrudnieni na innych kopalniach. Jest też wiele osób, którzy z kopalnią i górnictwem nigdy nie mieli nic wspólnego – ogrodnicy, cukiernicy, piekarze, masarze. Wiele podań złożyły kobiety. Tu także zawody są bardzo różne – od urzędniczek, poprzez sprzątaczki, krawcowe czy kucharki.
Ciągłe czekanie
Karbonia w kopalnię zainwestuje 1,5 miliarda złotych. Ponad 400 mln. euro pójdzie na prace inżynieryjne oraz maszyny górnicze. Jeszcze w tym roku spółka planuje wydać jakieś 50 mln. euro. Tylko zanim Karbonia będzie mogła zacząć te pieniądze wydawać musi pokonać piętrzące się przed nią problemy. Jeden to warszawscy urzędnicy w osobach ministra i wicepremiera, drugi to Kompania Węglowa i Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Obydwie mają w swoich rękach część terenów i obiektów, i wciąż przeciągają procedury przetargowe na ich zbycie.
W tej sytuacji zarówno mieszkańcom, jak i inwestorowi pozostaje... cierpliwie czekać. Oby tylko nie było to czekanie w nieskończoność.
(MS)