Rybnicka twarz RAŚ-u
Wysoki wynik Ruchu Autonomii Śląska w wyborach samorządowych i silna pozycja w wojewódzkich strukturach spowodowały, że popularne w naszym regionie ugrupowanie za swój cel obrało Senat RP.
Kandydatem RAŚ z rybnickiego okręgu wyborczego do tej izby będzie Paweł Polok, znany rybnicki artysta, impressario, syn zmarłego przed trzema laty Józefa Poloka. – Jakie są moje szanse? Uważam, że całkiem duże. Biorąc pod uwagę wyniki Ruchu Autonomii Śląska, śmiem twierdzić, że nie jesteśmy już mało istotnym lokalnym ewenementem, a raczej ruchem, który w niektórych regionach Śląska przegrywał z PO i PiS o dwa–trzy punkty procentowe – mówi Paweł Polok. – Znam wielu świetnych ludzi z wszystkich rybnickich ugrupowań i sądzę, że konkurencja jest duża, na pewno jest godna, to w końcu doświadczeni i politycy – dodaje. Jednomandatowe okręgi wyborcze dają spore szanse najpopularniejszym politykom danych okręgów, więc przed kandydatami do Senatu ciężka walka o głosy. – Kampania nie wiąże się dla RAŚ z tak ciężką pracą, gdyż ten proces trwa przez cały czas. Gdy w innych partiach poparcie sinusoidalnie rośnie i spada, Ruch Autonomi Śląska systematycznie pnie się w górę – mówi o nadchodzącej kampanii Paweł Polok. – Sztuką jest wyleczenie ludzi ze strachu przed autonomią, w oddemonizowaniu obrazu RAŚ–u jako odśrodkowej siły, chcącej odłączyć Śląsk od Polski. Warto pokazać ludziom, jak władza centralna marnuje nasz potencjał i czego nie robi dla Śląska, a co moglibyśmy sami bez problemu zrobić – dodaje rybnicki kandydat. Efektywność działań ruchu tak przed, jak i w trakcie kampanii, zweryfikują obywatele, którzy już 9 października pójdą do wyborów. Pewnym jest, że Polok zmierzy się w nich z Antonim Motyczką z PO. Kandydatów PiS oraz SLD poznamy wkrótce.
(mark)