Obcięli strażnikom
Gminne oszczędzanie dopadło strażników miejskich
CZERWIONKA – LESZCZYNY. Czerwionecka straż miejska skurczyła się o trzy etaty. To pokłosie oszczędnościowej polityki gminy. Jeszcze rok temu teren Czerwionki – Leszczyn patrolowało 11 strażników miejskich. Od 2009 roku władze rozpoczęły restrukturyzację wszędzie, gdzie się dało. Rok temu wraz z wprowadzaniem oszczędności w szkołach i przedszkolach gminna „wierchuszka” zdecydowała się też na cięcia w podległych urzędowi jednostkach jak i w samym magistracie. W tym ostatnim zmniejszono zatrudnienie o 26 osób. Restrukturyzacja nie ominęła też straży miejskiej, której póki co obcięto trzy etaty.
Najpierw jeden, potem kolejni
Pierwszy etap „oszczędzania” w straży miejskiej miał miejsce w ub. roku. Ilość etatów zmniejszyła się o jeden. Pracownik, który pożegnał się ze strażą został przeniesiony na inne stanowisko w urzędzie. O kolejne dwie osoby formacja skurczyła się również w tym roku. W okrojonym składzie czerwionecka straż miejska pracuje już od kilku miesięcy. To, jak twierdzą urzędnicy czas na zweryfikowanie wprowadzonych zmian. – Redukcja etatów nie przełożyła się na pogorszenie jakości pracy straży miejskiej. Powierzone zadania strażnicy wykonują poprawnie i z zaangażowaniem realizując zapisy ustaw i aktów prawnych – oznajmia Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu. Komendant Adam Reniszak podkreśla, że formacja realizuje wszystkie obowiązki, jakie nakłada na nią ustawa. – Na bieżąco wykonujemy swoje zadania, dokładając starań, aby żaden z mieszkańców nie odczuł zmniejszonej liczby etatów – mówi szef strażników miejskich w Czerwionce – Leszczynach.
Nowy system i oszczędności
Obecnie w straży miejskiej jest zatrudnionych 9 pracowników, w tym jeden pracownik administracyjny. Rocznie koszty wynagrodzenie jednego strażnika plus koszty pracodawcy to kwota około 40 tys. zł . Na trzech etatach gmina zaoszczędziła więc 120 tys. zł. – Stawki w straży miejskiej są zróżnicowane. Pracownicy, którzy odeszli z formacji, zarobiliby np. w 2012 roku 40 tys. zł w ciągu roku. W kwocie tej jest pensja, 13-tka oraz koszty pracodawcy od stycznia do grudnia – wyjaśnia magistracka rzeczniczka. W związku z cięciami zmieniony został system pracy strażników miejskich. Wprowadzony został nowy, równoważny 12 – godzinny system pracy od poniedziałku do piątku, od godz. 8 do 20. Strażnicy cały czas pozostają też w ciągłym kontakcie z miejscowym komisariatem policji. – Ten nowy system się sprawdza i jest efektywny – podkreśla komendant Reniszak. Jednak jak dodaje największym jego sprawdzianem będzie trwający sezon urlopowy. Władze gminy zapowiadają, że po zakończeniu sezonu urlopowego odbędzie się kolejne spotkanie, na którym dokładnie zostanie określony zakres współpracy pomiędzy służbami porządkowymi. – Z pewnością powrócimy do wcześniej prowadzonych wspólnych patroli, po to, by mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie. Patrole będą kierowane w miejsca najbardziej zagrożone według aktualnych analiz bezpieczeństwa, a także sugestii mieszkańców – mówi Hanna Piórecka-Nowak.
(MS)