Ulica Sobieskiego
Dzieje tego traktu, jednej z głównych arterii prowadzących do rybnickiego rynku sięgają XIX, a być może nawet XVIII wieku.
– Wtedy to dzisiejsza Sobieskiego nosiła nazwę Breitestraße. Nazwa nawiązuje do rozwlekłego i szerokiego traktu komunikacyjnego, którym ta ulica była w XIX wieku – komentuje Bogdan Kloch, dyrektor Muzeum w Rybniku. Po upadku cesarstwa, w okoliach 22. roku, nazwę ulicy zmieniono. Imiennikiem tego okazałego traktu, na którym mieścił się przecież „Świerklaniec” oraz liczne restauracje, został król Jan III Sobieski. Choć historia tego polskiego władcy nie jest wolna od czarnych plam, zwykło się nazwisko Sobieskiego wiązać z pogromem Turków pod Wiedniem 12 września 1683. Bitwa ta zatrzymała pochód wojsk tatarskich przez Europę.
Lata II wojny światowej to kolejne przemianowanie ulicy. Na pewno od 1941, a być może już od 1939, nosiła ona nazwę Günthera Priena, asa niemieckich okrętów podwodnych, który zasłynął zatopieniem pancernika Royal Oak po bohaterskim wdarciu się do bazy marynarki brytyjskiej w Scapa Flow w 1939 roku. Rozbierzność wynika stąd, że Prien zginął w 1941, bardzo prawdopodobne więc jest, że nazwano ulicę jego imieniem pośmiertnie.
Czasy powojenne i PRL to powrót do nazwy ulicy Jana Sobieskiego. – Sobieski, niczym Kościuszko, nie kojarzył się negatywnie władzom PRL–u, nie było więc potrzeby wymyślania nowej nazwy – komentuje dyrektor muzeum. – Sobieski zresztą był świetną przeciwwagą dla przywołanego przez nazistów Priena, bohatera wojennego – dodaje Bogdan Kloch. Po dzień dzisiejszy ulica Sobieskiego to jeden z ładniejszych traktów prowadzących na rybnicki rynek. I choć ruch samochodów (który w latach PRL–u był wzmożony) jest tam teraz znacznie ograniczony, klimat ulicy, na której można coś zjeść oraz coś kupić pozostał.
(mark)