Czy basen to przyszłość?
Choć zdania radnych są podzielone, mieszkańcy wydają się zgodni w swoich poglądach.
W planach władz gminy jest budowa basenu lub sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia. Co na to radni i mieszkańcy?
Świerklany. Wójt Antoni Mrowiec plany budowy basenu snuł już 5 lat temu, kiedy do gminy trafić miały dodatkowe środki. Później przyszły jednak wybory, które przegrał. Teraz, gdy wrócił na stanowisko wójta, wróciła również wizja basenu. – Jeśli będą środki unijne, to będziemy go budować. Gmina straciła niesamowitą szansę, bo można było go stworzyć razem z zapleczem dla „Fortecy”. Taka możliwość została jednak utracona przez mojego poprzednika – twierdzi wójt Antoni Mrowiec. Basem ma być zlokalizowany w Świerklanach Dolnych przy kompleksie oświatowym, który łączy przedszkole, szkołę podstawową i gimnazjum. – Jest tam najwięcej dzieci i tym chcemy się kierować. Jeżeli basen kiedykolwiek będzie budowany, w planie jest również przy okazji wybudowanie stołówki dla szkół. Trzeba liczyć się z tym, że w przyszłości coraz więcej dzieci z tej stołówki będzie korzystało. Obecnie stołówki szkoły i przedszkola znajdują się w piwnicy i wymagają corocznych nakładów remontowych. Ze względu na bardzo małe pomieszczenia przedszkola, chcielibyśmy również, aby razem z basenem powstała placówka przedszkolna. Opcją dla basenu jest również sala gimnastyczna, bo sala w kompleksie oświatowym jest mała i zdarza się, że zajęcia w–f odbywają się na korytarzu. Mamy tam klasy sportowe i bardzo dobrze, bo „Forteca” jest zasilana cały czas wychowankami tych klas. Zdecydowana większość sportowców, którzy grają, pochodzi z klas sportowych utworzonych w latach 2003–2004. Jest to drużyna z przyszłością. Żadna inwestycja publiczna nie przynosi zysku. Nie buduje się jej po to, by przynosiła zysk, ale by służyła społeczeństwu – podsumowuje wójt, jednocześnie odpowiadając na zarzuty radnych, którzy podczas ostatniej sesji wszczęli dyskusję o kosztach utrzymania basenu.
Odmienne zdania
– Zrobiłem sobie chwilę wolnego czasu i podzwoniłem do kierowników basenów w Połomi i Boguszowicach. W Rybniku do basenu dopłaca się w ciągu roku od 850 tysięcy do miliona złotych – powiedział na ostatniej sesji przewodniczący rady Włodzimierz Barwinek. Odmienne zdanie miał radny Tomasz Pieczka. – Każdy ma swoje zdanie, ale będę upierać się przy swoim, bo uważam, że basen jest potrzebny. Co chwilę w gazetach czytam, że nowe baseny się otwierają, a nikt nie patrzy na to, czy ktoś to dofinansowuje i jaki są koszty. To przede wszystkim ma służyć dzieciom od rana do 16.00, aby dbały o zdrowie. Wiem, że ludzie się pytają, czy będzie ten basen – stwierdził Pieczka. Wójt Antoni Mrowiec twierdzi, że sytuacja powinna rozstrzygnąć się w ciągu roku. – Powinna być minimum jedna lekcja w tygodniu na basenie dla wszystkich szkół z gminy. Mamy około 45 oddziałów w samych szkołach. Praktycznie przez dziewięć godzin dziennie basen byłby wykorzystany, przy jednej godzinie w tygodniu – wylicza wójt, który zapewnia, że dołoży wszelkich starań, aby inwestycja ruszyła. Wszystko jednak będzie zależeć od pieniędzy unijnych.
Ludzie chcą wody
Mieszkańcy gminy entuzjastycznie reagują na pomysł budowy basenu i przedszkola przy kompleksie szkolnym w Świerklanach Dolnych. Tego typu inwestycja z pewnością przyniosłaby spore korzyści dla miłośników pływania w każdym wieku. – Jeżeli rzeczywiście przy szkole powstanie basen, to będzie to świetne rozwiązanie dla młodzieży. Wreszcie nie musielibyśmy jeździć daleko na inne obiekty, a szkoły z nowym przedszkolem i basenem robiłyby duże wrażenie – mówią uczennice Weronika i Oliwia Buchta. Pomysł budowy basenu okazuje się atrakcyjny również dla seniorów, którzy w poszukiwaniu odpowiedniego obiektu nierzadko zmuszeni są udać się do odległych miejscowości. Helena Jarczok, emerytka mieszkająca w pobliżu szkoły, z nadzieją patrzy na projekt budowy świerklańskiej pływalni: – Czekam na takie miejsce. Gdyby powstał tu basen, byłoby to ogromnym ułatwieniem dla starszych ludzi, którym często zaleca się pływanie w leczeniu różnych schorzeń. Sama jeżdżę na basen sporadycznie, bo mam za daleko. Tutaj przychodziłabym często – mówi. Z kolei pomysł stworzenia osobnego budynku przedszkola również spotkał się z aprobatą mieszkańców. Aktualnie pomieszczenia są nieduże, a dzieci w grupach sporo, dlatego nowa placówka uradowałaby zarówno maluchy, jak i pracowników. Pozostaje zatem czekać na kolejne kroki władz gminy z nadzieją, że rozbudowa kompleksu dojdzie do skutku.
(ska), (an)