2,2 mln zł na dodatkowe godziny nauki
Od początku roku szkolnego w rybnickich przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i ponadgimnazjalnych placówkach, w których edukacja kończy się maturą, uczniowie będą się uczyć więcej.
O ile więcej? Łącznie o 862 godzin tygodniowo. Wszystko za sprawą projektu opłacanego z budżetu miasta. – Tak zwane „fakultety prezydenckie” mają na celu podniesienie skuteczności nauczania, co będzie miało przełożenie na wyniki z egzaminów zewnętrznych, począwszy od sprawdzianu szóstoklasisty, przez egzamin gimnazjalny i maturalny – mówi o dodatkowych godzinach nauki w placówkach oświatowych rzecznik UM, Lucyna Tyl.
Więcej przedmiotów ścisłych
Dodatkowe godziny w szkołach mają być przede wszystkim wykorzystane w zakresie nauk ścisłych. Humaniści jednak nie powinni mieć powodów do marudzenia, gdyż równie silny nacisk położony został na zwiększenie godzin nauk języków obcych. W szkołach podstawowych pojawi się 356 dodatkowych godzin tygodniowo, w gimnazjach 154 godziny, natomiast w szkołach ponadgimnazjalnych 184. Tym sposobem miasto chce jeszcze bardziej zabłysnąć na mapie regionu w zakresie poziomu nauczania. A ten, nawet dziś, jest przecież niemały – w niedawno opublikowanym rankingu szkół ponadgimnazjalnych tygodnika „Rzeczpospolita” dwa wiodące rybnickie licea – I LO im. Powstańców Śląskich oraz II LO im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego – zajęły odpowiednio 6. i 7. miejsce na Śląsku. Przeznaczone na dodatkowe godziny ponad 2,2 mln złotych mają pomóc jeszcze wyżej postawić poprzeczkę w regionie w dziedzinie edukacji.
Rybnik czuje niedosyt
– Wsparcie będzie kierowane również do rybnickich przedszkoli, w których szczególną wagę przywiązywać będziemy do rozszerzenia zakresu pomocy udzielanej dzieciom z problemami logopedycznym – mówi Lucyna Tyl, rzecznik UM w Rybniku. Fakt ten wskazuje, w jakim kierunku tak naprawdę zmierza strategia dodatkowych godzin nauki. – Nasze działania mają zaowocować dopiero za kilka lat, z biegiem czasu obserwować będziemy wyraźny wzrost poziomu nauczania, który zweryfikują wszelkiego rodzaju egzaminy i olimpiady naukowe – mówi o fakultetach prezydent, Adam Fudali. – To działanie to walka o coraz lepsze wyniki. Nie można powiedzieć, że ich nie ma, bo I i II LO dają świetny przykład, niemniej dalej czujemy niedosyt – dodaje prezydent Rybnika. Czy jednak jest szansa na kontynuację tej akcji w kolejnych latach? Być może. Jak mówi prezydent, wszystko rozbija się o miejskie pieniądze. – W tej chwili sytuacja na rynkach krajowych i europejskich jest tak dynamiczna, że ciężko przewidzieć, jaka będzie sytuacja finansowa miasta za rok czy dwa lata. Moją wolą jest, by fakultety prezydenckie przetrwały przez kolejne lata – komentuje prezydent Fudali. A warunki ku temu są całkiem spore, zważywszy na niezły stan finansowy miasta. – Ostatni rating postawił nas w bardzo dobrym świetle, nie chcemy się przechwalać, ale w stosunku do innych miast jest naprawdę nieźle – kończy Adam Fudali.
Marek Grecicha