Od nowego roku zapłacimy jeszcze więcej
Tegoroczny wzrost cen węgla to nie koniec złych wiadomości. Od nowego roku za węgiel i koks zapłacimy jeszcze drożej.
Wszystko przez to, że w styczniu zostanie wprowadzona akcyza na węgiel i koks używany do opału. Podwyżka będzie dotyczyła jednostki energetycznej, czyli GJ – gigadżula. Cenę za 1 GJ ustalono na 1,28 zł. W przypadku węgla mającego kaloryczność 26 GJ (w tonie) trzeba będzie zapłacić jakieś 40 zł więcej za tonę. Jeśli doliczymy do tego coroczną podwyżkę sezonową wyjdzie nam, że węgiel podskoczy o około 15 proc. na tonie. W przeliczeniu na złotówki może to być jakieś 100 zł. Kto chce zdążyć przed podwyżką powinien jeszcze przed końcem roku załadować piwnicę. Przy zakupie 4-5 ton węgla wydatek wyniesie około 3,5 tys. zł, a oszczędność 400-500 zł. To wyliczenie dotyczy oczywiście kupna węgla (z przywozem) bezpośrednio na kopalniach. Na składach będzie drożej jakieś 10-15 proc. Jeśli zima będzie ostra, cena za tonę węgla może skoczyć nawet do tysiąca złotych. Mimo wszystko mieszkańcy naszego regionu i tak są w „dobrej” sytuacji. Na wschodzie Polski tona śląskiego węgla już kosztuje 1050 zł. Ludzie mają wprawdzie jeszcze do wyboru węgiel rosyjski i z Kazachstanu, ale raczej to wybór mało konkurencyjny – 950 zł za tonę, a połowa z tego to kamień. Od dawna już kupujemy na kilogramy – relacjonuje Jadwiga Wesołowska z Horodła w województwie zamojskim.
(MS)