Nikt nie chce hotelu
Ciągłe problemy z inwestorami mają władze Rybnika – tym razem chodzi o Hotel Arena, nie tak dawno wyremontowany obiekt przy ul. Gliwickiej.
Prawie sześć lat temu zakończono modernizację hotelu, w wyniku okresu karencji związanego z pozyskanymi na odnowę budynku funduszami, miasto nie mogło sprzedać obiektu przez dokładnie 5 lat. Teraz jednak, gdy wydaje się, że droga do zbycia budynku prosta – pojawia się problem. Nikt bowiem nie chce Hotelu Arena kupić. – Pierwszy przetarg ogłosiliśmy na kwotę 3,9 mln zł. Teraz jednak zejdziemy z ceny do 2,9 mln zł – tłumaczy prezydent Rybnika, Adam Fudali. Hotelarstwo przeżywa w ostatnim czasie swój rozkwit w naszym regionie, niemniej problemy ze sprzedażą obiektu nie wróżą niczego dobrego. Kwota wydana na renowację budynku to ponad 3,3 mln zł. – Obiekt jest tak naprawdę gotowy do otwarcia – komentuje prezydent.– Naszym zadaniem, jako jednostka samorządowa, nie jest prowadzenie i zarządzanie hotelami, stąd chęć sprzedaży – dodaje. Prezydent nie wspomina jednak o jeszcze jednym elemencie – spółka Hossa, która dotychczas zawiadywała rybnicką Areną, przynosi straty. Miasto w sprzedaży hotelu upatruje więc także możliwość poprawienia sytuacji budżetowej. Do pełni szczęścia potrzeba jednak tylko i aż inwestora, który będzie gotów hotel kupić.
(mark)