Adam Fudali, prezydent Rybnika o 2011 roku
Na mijający rok patrzę przez pryzmat tego, co zaplanowano i wykonano.
Dlatego plusem są wszystkie inwestycje, które udało się nam zakończyć – począwszy od budowy i remontów dróg, jak na przykład nowa obwiednia, skończywszy na zaplanowanych modernizacjach szkół i jednostek. To ważne, że nasz budżet – tak zeszłoroczny jak ten noworoczny tak bardzo zakorzeniony jest w inwestycjach. Jestem też niezmiernie zadowolony z postawy obecnej rady miasta, która w zeszłym roku wykazała się dbałością o dobro mieszkańców miasta, podejmując często trudne, ale mądre decyzje. Co kładzie się cieniem na zeszłym roku? Niepewność jutra. Sytuacja gospodarcza nie jest najlepsza, dlatego może się okazać, że największym wyzwaniem zeszłego roku było zaplanowanie roku 2012. Bardzo trudno prowadzić interesy miasta w czasach, gdy inwestowanie jest tak ryzykowne i utrudnione, bardzo trudne jest też zaplanowanie wydatków i dochodów, gdy tak wiele jest niewiadomych. Tego obawiam się najbardziej.
(not. mark)