Prawie wszystkie kontrakty podpisane
Rybnicki szpital zakończył właśnie kontraktowanie. Jak zapewnia personel, w 2012 roku nie będzie drastycznych zmian w funkcjonowaniu oddziałów szpitalnych i poradni.
Rybnicki szpital wykonał kontrakty za 2011 rok, jednak nie udało się uniknąć zadłużenia. – Ubiegłoroczne kontrakty szpitala są przekroczone na kwotę około 5 mln zł. Jeżeli chodzi o poradnie, to również mamy do czynienia z przekroczeniem limitu, co nie zmienia faktu, że kolejne umowy zostały podpisane – mówi Grzegorz Chłodek, wicedyrektor ds. lecznictwa i dodaje – Kłopot mamy jedynie z poradnią kardiologiczną w tej chwili. Delikatnie mówiąc, sytuacja nie nastraja nas optymistycznie.
Poradnia kardiologiczna wciąż nieczynna
Osoby z Rybnika i okolic, które w ubiegłym roku chciały skorzystać z poradni kardiologicznej kierowały się do rybnickiego Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Centrum Medyczne” na ul. Byłych Więźniów Politycznych 3. Jak się jednak okazuje, tam do 2013 roku nie prowadzi się obecnie zapisów na wizyty w poradni kardiologicznej. Pacjenci, którzy potrzebowali wizyty wybierali też Przychodnię Rejonowo–Specjalistyczną Nr 1 w Rydułtowach. Jeśli tam nie udało się uzyskać terminu, pacjenci udawali się do poradni kardiologicznych w bardziej odległych rejonach, albo korzystali z usług gabinetów prywatnych. Kierownik działu organizacyjnego rybnickiego szpitala, Barbara Pruszkowska mówi o problemie z przyszpitalną poradnią. – Póki co, nie mamy niestety poradni kardiologicznej, o którą toczymy od dawna boje. Fundusz nie przyjął naszej oferty i nie ogłosił nowego konkursu ofert dla nas, także tej poradni nie będziemy na razie mieć. Mamy nadzieję, że w ciągu roku coś się wyjaśni, a fundusz ogłosi kolejny konkurs – tłumaczy Pruszkowska.
Pozostałe poradnie bez zmian
Umowy z NFZ w pozostałych przychodniach zostały przedłużone, dlatego pacjenci mogą umawiać się na wizyty. – Kontrakt mamy podobny jak w zeszłym roku. Oprócz poradni kardiologicznej, której nam fundusz podpisać nie chce, pozostałe będą funkcjonować w podobnym systemie, co dotychczas, dlatego pacjenci mogą być spokojni. Tam, gdzie jest możliwość będziemy przyjmować na bieżąco. Tam, gdzie jest więcej chętnych będą zapisy. Te zapisy już się odbywają, bo dotyczy to najczęściej poradni chirurgii naczyniowej czy urazowo–ortopedycznej – mówi Krzysztof Kubis, kierownik zespołu poradni specjalistycznych. Lekarze nie ukrywają, że kontrakty za 2011 rok zostały przekroczone i nic nie wskazuje na to, żeby w tym roku sytuacja była inna. – Cały kontrakt jest tak skonstruowany, że nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania chorych na usługi. My działamy w taki sposób, żeby tego kontraktu nie przekraczać, co nie jest do końca możliwe. Dobro pacjenta jest w tym momencie ważniejsze od cyfr i wyników finansowych, tym bardziej, że w okolicy większość poradni się sprywatyzowała i tam są przestrzegane zasady punktacyjne i finansowe. Taka skrupulatność niestety odbija się na pacjentach, którzy muszą stać w kolejkach – podsumowuje Krzysztof Kubis.
(an)