Pijani pojadą dalej, ale będzie taniej
Od początku roku pijani rybniczanie, mający przynajmniej 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu przewożeni będą nie do izby wytrzeźwień w Tychach, a w Bielsku–Białej.
Taką decyzję podjął urząd miasta po kalkulacjach związanych z kosztami pobytu „smakoszy” w tyskiej placówce. – Koszty pobytu od początku nowego roku wzrosną nawet do 200 zł – tłumaczyła dwa miesiące temu Ewa Ryszka, z–ca prezydenta miasta. – W przypadku podpisania umowy z bielską placówką, kwota ta wyniesie jedynie 100 zł – dodała. Umowa z Bielskiem będzie także większa – placówka przyjmie 400 nietrzeźwych rybniczan, podczas gdy Tychy przyjmowały niewiele ponad 300 osób. Oszczędności w tym wypadku okupione są wydatkami w innej kwestii – do Tychów z Rybnika mamy 39 km. Do Bielska–Białej, niemal 70. Prawie dwa razy dłużą trasę przejadą więc rybniczanie, którzy zostaną zatrzymani w stanie nietrzeźwości. Tak czy owak więc, będzie to kosztowna wycieczka. Dla miasta.
(mark)