Współodpowiedzialni za powołanych
Życie konsekrowane i troska o jego rozwój są sprawą całego Kościoła – podkreślają to biskupi w liście na Dzień Życia Konsekrowanego. Jest on obchodzony 2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego.
Biskupi zaznaczają, że „choć życie konsekrowane nie jest drogą wspólną dla wszystkich chrześcijan, to stanowi ono szczególną formę życia chrześcijańskiego”. Jak uzasadniają, „bez niego Kościół nie byłby w pełni sobą, a radykalizm powołania chrześcijańskiego nie byłby w pełni widoczny”.
Poprzez ten list pasterski zwracają się do osób konsekrowanych, „by nie ulegali pokusie zniechęcenia ani sobą, ani światem, lecz aby całkowicie zawierzyli Temu, który ich powołał”. Do tych zaś, którzy czują głos powołania, zwracają się z apelem, by na to wezwanie Chrystusa odpowiedzieli z ufnością.
Dalej biskupi piszą, że „życie konsekrowane i troska o jego rozwój są sprawą całego Kościoła”. Dlatego wierzący powinni otoczyć powołanych wsparciem modlitewnym, duchowym i materialnym. „Hasło obecnego roku duszpasterskiego przypomina nam, że Kościół jest naszym wspólnym domem. Wiemy, że nie ma domu bez współodpowiedzialności, bez wzajemnego wsparcia i pomocy wszystkich członków rodziny” – piszą.
Analizując biblijną scenę ofiarowania Jezusa w świątyni, podkreślają, że wszyscy powołani chcą naśladować Chrystusa i Jego całkowite oddanie się Bogu. Rodzice powołanych, podobnie jak Maryja i Józef, powinni być świadomi, że „dzieci nie są jedynie ich własnością, ale przede wszystkim należą do Boga”. W scenie ofiarowania jest obecny również prorok Symeon i podeszła w latach wdowa, prorokini Anna, którzy uświadamiają nam, że potrzeba dziś wiernej i niewzruszonej modlitwy cierpiących i starszych zanoszonej w intencji osób konsekrowanych.
„Kościół, który jest naszym domem budują ci, którzy są twórczy w swoim powołaniu, są w stanie zapomnieć o sobie, są zdolni poświęcić swe życie i z radością ofiarować je innym” – piszą na zakończenie listu biskupi. Dodają przy tym, że „życie konsekrowane jest dla ludzi kruchych, ale odważnych, czyli takich, którzy świadomi własnej niedojrzałości, chcą się dojrzałości uczyć, odważnie dając siebie Panu Bogu i innym”.
(KEP)