Gaz popłynie do Kamienia
Niemal na finiszu znajdują się ustalenia Górnośląskiej Spółki Gazownictwa w sprawie gazyfikacji dzielnicy Kamień w Rybniku. Okazuje się, że zainteresowanie podłączeniem do nitki gazociągu wyraziła znaczna część mieszkańców, stąd gazownia jest pewna, że inwestycja się opłaci. – Zapadają decyzje, czy nitka powinna biec od Zabrza, czy od Rybnika, wszystko rozbija się o koszty budowy i eksploatacji gazociągu – tłumaczy z–ca prezydenta Michał Śmigielski.
Szacunki GSG wskazują jednak wyraźnie, że tak czy siak opłaca się spółce podłączyć Kamień do sieci. Ma to związek z tym, że znaczna część mieszkańców chce gazem ogrzewać domy. – Kamień to nasze zielone płuca, stąd cieszymy się, że takie rozwiązanie zdaje się tam tak popularne – komentuje Adam Fudali, prezydent Rybnika.
Czy oznacza to, że za niedługo być może zobaczymy nitki gazu płynące do domów i mieszkań w całym Rybniku – niekoniecznie. – W Kamieniu sytuacja jest specyficzna. Mieszka tam stosunkowo zamożniejsza część Rybnika, tych mieszkańców po prostu stać na ogrzewanie gazowe – tłumaczył na posiedzeniu komisji ekologii Michał Śmigielski. – Spółka opłacalność szacuje w ten sposób, że zgłoszenia chęci przyłączenia traktuje jako 100 proc., faktyczne przyłączenia to – powiedzmy – 70 proc., a z tych siedemdziesięciu kolejne trzy czwarte to rzeczywiści użytkownicy. W Kamieniu oszacowali tę inwestycję jako opłacalną, nie zawsze tak jednak jest – dodaje Śmigielski.
(mark)