Ośrodek wreszcie ożyje
Stary ośrodek zdrowia, który do tej pory z roku na rok popadał w ruinę, wreszcie zacznie tętnić życiem. Władze gminy omawiały niedawno temat remontu i ewentualnego przekazania pomieszczeń instytucjom.
LYSKI. Wójt Lysek wychodzi z założenia, że pomieszczenia w starym ośrodku powinny trafić do organizacji pożytku publicznego i stowarzyszeń, które obecnie nie mają swojego lokum oraz podmiotów, które będą płacić za czynsz. – Udało nam się dokonać podziału budynku na obszary, gdzie chcemy pozyskiwać konkretne pieniądze za czynsz i te obszary, które będą dla organizacji pozarządowych – stwierdza wójt Grzegorz Gryt. Przypomnijmy, że temat ośrodka był poruszany na debacie wyborczej zorganizowanej przez nasz Tygodnik, krótko przed ostatnimi wyborami samorządowymi w 2010 roku. Wtedy o ośrodek pytał ówczesny radny powiatu dr Roman Kubek, sugerując jego zagospodarowanie na gabinety lekarzy specjalistów. Wtedy wójt Lysek stwierdził, że pomoc, jaką gmina może zapewnić lekarzom, jest ograniczona. – My jako gmina możemy jedynie wam (lekarzom – przyp. red.) naliczać jak najniższe podatki, aby kondycja służby zdrowia była jak najlepsza. To jedyna możliwość, aby was w tym wesprzeć, a jeżeli chodzi o specjalistykę, nas na to nie stać – odpowiedział w listopadzie 2010 roku Grzegorz Gryt. Obecnie wiadomo, że dolna część budynku ma być przeznaczona na gabinety lekarskie lub inną działalność związaną ze służbą zdrowia. – Mniej więcej mamy już podział tych pomieszczeń pod kątem liczników. Chodzi o liczniki energii elektrycznej. Wiadomo, że chcemy z urzędu wyprowadzić spółkę wodociągową i potrzebujemy tam przynajmniej jednego pewnego lokatora, który w naszym imieniu będzie miał pewną pieczę nad tym budynkiem, a zarazem będzie nam płacił czynsz. My musimy spółkę z urzędu wyprowadzić, z tego względu, że brakuje nam miejsc na rozszerzenie archiwum. Obszary ośrodka dzieliliśmy na te, gdzie za energię będzie płacił ktoś z zewnątrz i ten obszar, gdzie będzie płaciła gmina – stwierdza Grzegorz Gryt. Kto miałby znaleźć swoje lokum w budynku ośrodka? LKS i OSP mają już swoje budynki. W Lyskach nie ma także koła gospodyń wiejskich, które potrzebowałoby lokalu. Wstępnie wiadomo, że w ośrodku rezydować mają pracownicy lyseckiej spółki wodociągowej oraz Stowarzyszenia Odnowy Lysek, które jest organizacją pozarządową bez swojej siedziby. – Chcielibyśmy przydzielić miejsce na próby także muzykom z naszego chóru. To są kwestie dotyczące sołectwa i na pewno na ten temat jeszcze będziemy rozmawiać – podsumowuje wójt.
Szymon Kamczyk