Dogadają się „migająco”
1 kwietnia w czerwioneckim urzędzie będzie pracownik znający język migowy. Taki obowiązek nakłada na samorząd nowa ustawa o języku migowym i innych środkach komunikowania.
Czerwionecki urząd przygotowuje się do wprowadzenia w życie nowych przepisów. Zgodnie z nowym prawem, które zacznie obowiązywać od 1 kwietnia w każdym urzędzie musi zostać zatrudniony tłumacz języka migowego, albo pracownik, który potrafi „migać”. Czerwionka–Leszczyny będzie miała łatwo ze spełnieniem wymogów „migowej ustawy”. Już dzisiaj może się pochwalić pracownikiem, który zna ten język. – Nasz urząd na pewno będzie dobrze przygotowany do wprowadzenia w życie przepisów ustawy. Zapewnimy udział tłumacza, a przez to osobom niesłyszącym i niedosłyszącym możliwość załatwienia sprawy w urzędzie – mówi Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka urzędu w Czerwionce–Leszczynach. Jak dodaje w magistracie już pracuje osoba znająca język migowy. W lutym „migający” urzędnik rozpoczął dodatkowe szkolenie, by podnieść posiadane kwalifikacje. – To kurs organizowany przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Katowicach dla osób zatrudnionych w służbach administracji oraz samorządach terytorialnych. Przez 60 godzin dydaktycznych nasz pracownik będzie doskonalił się m.in. w rozumieniu wypowiedzi oraz formułowaniu wypowiedzi – wyjaśnia magistracka rzeczniczka. Jak dodaje dokształcanie potrwa do lipca br. Szkolenie odbywa się po godzinach pracy w urzędzie, więc nie przeszkodzi w pracy i przyjmowaniu petentów. Ustawodawca wprowadził nowe przepisy, jednak koszty z tym związane tradycyjnie przerzucił na samorząd. To urząd musi zapłacić za przeszkolenie pracownika z własnego budżetu, za jego delegacje, przejazdy na szkolenie oraz pokryć koszty jego wynagrodzenia. Gdyby magistrat zatrudnił całkiem nowego pracownika, koszty byłyby zdecydowanie większe. Za przeszkolenie jednej osoby trzeba byłoby wydać w granicach 3 tys. zł, plus oczywiście wszystkie dodatki typu delegacje czy noclegi. Urząd musiałby też pokryć koszt wynagrodzenia dla takiego tłumacza, a ten nie mógłby być niższy niż 2 procent przeciętnego wynagrodzenia. W przypadku czerwioneckiego magistratu na szczęście nie są to duże kwoty. – Koszt kursu to 640 zł brutto, a stawki delegacji i przejazdu regulują przepisy. Również jeżeli chodzi o wynagrodzenie nie będzie dużych kosztów. Pracownik dostanie bowiem do pensji dodatek – oznajmia Hanna Piórecka–Nowak. Od połowy marca na stronach internetowych urzędu w Czerwionce–Leszczynach, w lokalnej prasie oraz na tablicach ogłoszeń w urzędzie pojawią się pierwsze informacje o tym, że w Urzędzie Gminu i Miasta Czerwionka–Leszczyny można porozumiewać się w języku migowym.
Według danych GUS osoby niepełnosprawne z powodu narządu słuchu stanowią 8,3 proc. niepełnosprawnych. 6,5 proc. osób w wieku 20–59 lat nie słyszy, natomiast 4,4 proc. nie jest w stanie uczestniczyć w rozmowie nawet po zaopatrzeniu w aparat słuchowy. Z kolei z danych Polskiego Związku Głuchych wynika, że w Polsce jest 33 tys. dorosłych osób słabosłyszących oraz 25,7 tys. osób niesłyszących. Obecnie w całej Polsce jest 232 tłumaczy języka migowego i 111 wykładowców tego języka. W ub. roku w szkoleniach z języka migowego wzięły udział 2832 osoby.
(MS)