Czas na przedszkole
Od 1 marca trwa nabór dzieci do gminnych przedszkoli. Dla maluchów przygotowano tyle samo miejsc co w roku ub.
922 miejsca czekają w tym roku na dzieci w przedszkolach na terenie Czerwionki–Leszczyn. To dokładnie taka sama ilość jak rok wcześniej. I najprawdopodobniej jak w roku ub. może ich zabraknąć dla 200 maluchów. Wszystko dlatego, że wbrew wcześniejszym planom, w 2012 roku dalej nie będzie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Rodzice dzieci, które w tym roku miały rozpocząć szkolną edukację wciąż mogą więc wybierać między szkołą, a przedszkolem. W tym ostatnim przypadku maluchy niewiele nowego się nauczą, bo będą „repetować” roczne przygotowanie przedszkolne. To bardzo komplikuje sprawę ilości miejsc w placówkach, które były przygotowane do tego, że z dniem 1 września br. roku sześciolatki opuszczą ich mury. Wtedy miejsc wystarczyłoby i dla pięciolatków, i dla młodszych.
Znowu rok przejściowy
Rok 2012 znowu okazuje się wyjątkowym rokiem dla przedszkolaków. Tym razem ze względu na to, że obowiązkową edukacją przedszkolną objęte muszą być dwa roczniki – 2005 i 2006. I niestety po raz kolejny na samorządy narzucono nowe zadania. Gmina wydała pieniądze, żeby od września dostosować placówki szkolne na przyjęcie sześciolatków, a wszystkim pięciolatkom zapewnić miejsca w przedszkolach. Resort po raz kolejny zweryfikował swoje plany dla dzieci sześcio– i pięcioletnich. Teraz okazuje się, że te ostatnie do szkoły obowiązkowo pójdą dopiero od 2014 roku. – Rodzice nadal mają wybór między przedszkolem i szkołą. Jest to suwerenna decyzja rodzica, w którą z pewnością nie będziemy ingerować – mówi Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka urzędu w Czerwionce–Leszczynach. Na razie nie wiadomo, ilu rodziców zdecyduje się posłać dziecko do szkoły. Przez cały czas dyrektorzy szkół zbierają informacje, ilu sześciolatków 1 września przekroczy szkolne wrota.
Miesiąc na wybór
Do 30 marca rodzice mogą zapisywać swoje pociechy do przedszkoli. – Rodzic może wybrać trzy placówki, w których złoży kartę zgłoszeniową. Kolejność zgłoszeń nie ma znaczenia – wyjaśnia magistracka rzeczniczka. Z placówek, które wybierze musi pobrać kartę zgłoszeniową, wypełnić ją i oddać w sekretariacie danego przedszkola. We wszystkich przedszkolach są dostępne dla rodziców regulaminy oraz procedury rekrutacji. – Nie do wszystkich placówek rodzice muszą przyjść osobiście. Przedszkola, które mają swoje strony internetowe zamieszczają tam karty zgłoszeń. Wystarczy je pobrać, uzupełnić i przynieść do sekretariatu. Strony internetowe to źródło wielu dodatkowych informacji. Rodzice mogą tam znaleźć procedury rekrutacji, regulaminy czy choćby dowiedzieć się o planowanych spotkaniach z dyrekcją – mówi Hanna Piórecka–Nowak.
Najmłodsi mogą mieć problemy
Rodzice dzieci sześcio– i pięcioletnich nie muszą martwić się o to, że dla ich pociech w nowym roku zabraknie miejsc w przedszkolach. Kolejny raz wszystkie dzieciaki z roczników 2005 i 2006 muszą zostać przyjęte. W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się jednak rodzice dzieci najmłodszych – 3 i 4–latków. Aby tych maluchów nie odsyłać z kwitkiem, wydział edukacji pozyskał środki unijne za które utworzone zostały trzy nowe oddziały przedszkolne dla dzieci w wieku od 3 do 5 lat. Tyle, że w tym roku szkolnym projekt o którym mowa czyli popularny „Przedszkolaczek” kończy się. Co dalej z utworzonymi oddziałami? Czy zostaną zlikwidowane wraz z zakończeniem projektu? W tej sprawie kilka dni temu burmistrz Wiesław Janiszewski i wiceburmistrz Andrzej Raudner spotkali się z naczelnik wydziału edukacji oraz dyrektorkami trzech placówek w których funkcjonują oddziały „Przedszkolaczka”. – Burmistrz zdecydował, że dodatkowe oddziały zostaną utrzymane. Podobnie jak miało to miejsce w 2010 roku, kiedy zakończył się projekt „Maluch w przedszkolu”. Finansowanie tych dodatkowych oddziałów przejmie na siebie gmina – wyjaśnia Hanna Piórecka–Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. A co z tymi dla których mimo wszystko miejsc w przedszkolach zabraknie? Swojej szansy mogą szukać na listach rezerwowych. Takie listy są tworzone co roku. Czasem zdarza się, że któryś z rodziców zrezygnuje i zamiast do przedszkola zdecyduje się jednak na szkołę. Są i przypadki, że rodzina się wyprowadzi. Wtedy na zwolnione miejsce wejdzie dziecko z listy.
(MS)