Wstrząs na Marcelu. 26–letni górnik nie żyje.
Kilkanaście minut po godzinie 20.00 w kopalni Marcel doszło do silnego wstrząsu. – Dwóch górników zostało rannych. Pozostała część załogi została ewakuowana – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompani Węglowej S.A., do której należy kopalnia Marcel.
Wstrząs zanotowano 8 marca o godz. 20.20. Z uwagi na możliwość wystąpienia wstrząsów wtórnych wszyscy opuścili strefę zagrożenia i wyjechali na powierzchnię. Poszkodowani górnicy zostali przewiezieni do szpitali w Rybniku i Jastrzębiu - Zdroju. Na uraz żeber skarży się jeszcze jeden górnik, który po pewnym czasie poprosił o pomoc medyczną.
Dzień później po godzinie 16.00 dotarła smutna wiadomość z jastrzębskiego szpitala gdzie z urazem głowy przebywał najciężej ranny górnik. Potwierdził ją Grzegorz Juzek, zastępca szefa Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. – Górnik zmarł. To młody chłopak, bo 26–letni, który na kopalnię Marcel przeszedł dwa lata temu z KWK Rydułtowy–Anna. Niczemu nie zawinił, miał po prostu ogromnego pecha. To najsilniejszy wstrząs do jakiego doszło w historii kopalni. Nikt się nie spodziewał, że tak mocny wstrząs może w ogóle nastąpić – mówi nam zastępca szefa urzędu.
Sejsmografy w Śląskim Obserwatorium Geofizycznym w Raciborzu odnotowały wstrząs dokładnie o godzinie 20.19. – Miał siłę około 3 stopni w skali Richtera. Od tego czasu, do godziny 8.00 nasze urządzenia nie odnotowały żadnych kolejnych silniejszych wstrząsów – mówi Wojciech Wojtak, szef raciborskiego obserwatorium. Na miejscu, w kopalni wstrząs oceniono na wartość przekraczającą 9 w ziesięciopunktowej skali górniczej, co daje 3,6 w skali Richtera.
Wstrząs był odczuwalny również na powierzchni. – Dziś w Radlinie doszło do dość dużego wstrząsu odczuwalnego przynajmniej od ul. Wiosny Ludów do ul. Solskiego. W bloku na ul. Wiosny Ludów przez około 10 sekund można było usłyszeć jak dzwonią szklanki, na wodzie w misce robiły się kręgi, a otwarte drzwi łazienki i pokoju wyraźnie drżały – piszą na platformę nowiny.info nasi internauci.
W kopalni Marcel urywają się telefony. Mieszkańcy zgłaszają uszkodzenia budynków spowodowane wstrząsem. – Jest ich bardzo dużo. Będziemy je weryfikować – mówi Madej.
(acz), (raj), (tora)